"UE nie przeszkodzi Polsce walczyć z hazardem"
UKiE powie: weto?
Premier Donald Tusk przedstawił kilka dni temu założenia do projektu ustawy o grach liczbowych i hazardowych. Przewiduje on stopniową likwidację automatów do gry z punktów i salonów gier poza kasynami i zakaz prowadzenia wideoloterii. Wyższe mają być podatki od gier hazardowych, opodatkowanie zostaną te gry, od których do tej pory nie pobierano opłat. Ponadto zaostrzona ma być walka z hazardem w internecie i wprowadzone ograniczenia w reklamie hazardu. Tymczasem według "Gazety Wyborczej" resort finansów już w 2007 r. przymierzał się do likwidacji internetowego hazardu, ale wówczas w tej sprawie negatywną opinię wydał Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. - Uzasadnieniem było naruszenie przepisów prawa europejskiego dot. usług w społeczeństwie informacyjnym - czyli m.in. świadczonych przez internet - oraz zasady swobodnego świadczenia usług - rzeczniczka UKIE Monika Janus.
Dodała, że UKIE otrzymał też założenia do nowego projektu ustawy hazardowej "w ramach konsultacji międzyresortowych, podobnie jak inne ministerstwa". - Sekretarz KIE jest zobowiązany wydać opinię o zgodności projektu ustawy z prawem europejskim i nie ma formalnych możliwości ominięcia tego wymogu - zaznaczyła.
Branża hazardowa w opałachZgodnie z założeniami do projektu nowej ustawy hazardowej w automatach o niskich wygranych w tym czasie, w którym będzie wygasał czas ich legalnego działania, ryczałt zostanie podwyższony ze 180 euro do ok. 480 euro od automatu (ok. 2 tys. zł). Podwyżka obejmie też automaty w salonach gry z 45 proc. do 50 proc., w kasynach z 45 proc. do 50 proc., zakłady wzajemne z 10 proc. do 25 proc. opodatkowania - zapowiedział premier. Wprowadzone zostanie także opodatkowanie gier, które do tej pory nie były nim objęte - stawką 25 proc. Chodzi m.in. o turniejowe gry w pokera. Na prowadzenie kasyn mają być wydawane koncesje, a nie - jak obecnie - zezwolenia.
PAP, arb