Graś: decyzja o odebraniu pieniędzy OFE jeszcze nie zapadła
Emerytury nie są zagrożone
Graś podkreślił, że ministerstwa finansów i pracy transparentnie dyskutują różne pomysły rozwiązań, które mają wpływ na budżet. - Ponieważ pojawiły się różnego rodzaju spekulacje, plotki i niedomówienia, chodziło o to, żeby pokazać precyzyjnie, na jakim etapie jest dyskusja. Natomiast wywoływanie paniki, że zagrożone są emerytury, jest zupełnie niepotrzebne - zaznaczył rzecznik rządu.
Dzielenie II filaru
Minister Fedak zapewnia, że po proponowanej korekcie emerytury będą wyższe. Rostowski na środowej konferencji wyraził nadzieję, że propozycje te zaakceptuje cały rząd i zmiany wejdą w życie do lipca 2010 r. Wyjaśnił, że wprowadzenie zmian doprowadzi do podzielenia tzw. II filaru systemu emerytalnego (prowadzonego przez OFE, w odróżnieniu od I filara prowadzonego przez ZUS) na dwie części. Z dotychczasowych 7,3 proc. składki, która trafia do OFE, 4, 3 dostawałby ZUS, zaś 3 proc. - OFE. Każdy emeryt miałby założone w ZUS dodatkowe konto, na które trafiałoby te 4,3 proc. składki.
Obecnie składka odprowadzana od pensji pracownika na ubezpieczenie społeczne wynosi łącznie 19,5 proc. - z tego 12,2 proc. trafia do ZUS, a 7,3 proc. do OFE. ZUS inwestuje pieniądze ubezpieczonych wyłącznie w obligacje, natomiast OFE mogą 40 proc. kwot przekazanych im przez przyszłych emerytów inwestować w akcje. Od każdej składki OFE pobierają 7 proc. prowizji plus opłatę za zarządzanie. Od 2010 r. prowizja będzie obniżona do 3,5 proc.
PAP, arb