Rolnicy wypowiadają wojnę bobrom
Gryzonie wyrządzają coraz większe szkody w rolnictwie. I dlatego na początku stycznia Krajowa Rada Izb Rolniczych (KRIR) wystąpiła do ministra środowiska z wnioskiem o ograniczenie ich liczebności. Michał Cieślak z KRIR powiedział, że Izbom zależy na tym, by nie dopuścić do wzrostu populacji bobrów. Podkreślił, że zwierzęta przemieszczają się w coraz nowe rejony i problem dotyczy już całej Polski. Jego zdaniem, sprawa jest bardzo poważna, gdyż nadmierna liczba bobrów przyczynia się do częstego podtapiania terenów. Bobry podkopują groble, osłabiają wały przeciwpowodziowe, niszczą stawy rybne, blokują przepusty drogowe i przepływy, co wielokrotnie kończy się zalaniem upraw rolniczych - wyliczał Cieślak.
Także w opinii Zarządu Wojewódzkiego Związku Spółek Wodnych w Bydgoszczy, który zaapelował o pomoc w rozwiązaniu problemu bobrów, liczebność zwierząt trzeba znacząco zmniejszyć, gryzonie te nie powinny podlegać ochronie w najbliższych dziesięciu latach. W woj. kujawsko-pomorskim przez bobry zalewane są całe wsie - twierdzi przewodniczący Krajowego Związku Spółek Wodnych Waldemar Rudowski. Poinformował, że zwrócił się w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich i czeka na interwencję.
Sprawą szkód wyrządzanych przez bobry zajmuje się Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jak przyznała rzecznik GDOŚ Monika Jakubiak, Dyrekcja w tej sprawie dostaje liczne pisma od rolników, leśników i rybaków. Chce sprawą zająć się w tym roku opracowując strategię dotyczącą populacji bobrów. Bobry są obecnie pod ochroną i można je zlikwidować tylko w wyjątkowych przypadkach. W 2008 roku Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska wydały 44 decyzje zezwalające na ich odstrzał.Szkody spowodowane przez bobry odpowiada Skarb Państwa. Pieniądze wypłaca regionalny dyrektor ochrony środowiska po oszacowaniu szkód. Według GDOŚ, wysokość odszkodowań w 2008 r. wyniosła ponad 4,3 mln zł, z czego ponad 1 mln zł wpłacono rolnikom z województwa podlaskiego. Zdaniem rolników odszkodowania nie rekompensują strat.
PAP, arb