Amerykanie stracili w internecie pół miliarda dolarów
Najwięcej oszustw notuje się w Kalifornii. Najczęściej polegają one na niedostarczaniu towarów, które klienci zamówili w sieci i za nie zapłacili, albo ściąganiu zaliczek za nieistniejące towary lub usługi. W 2009 r. wiele osób padło ofiarą oszustwa-szantażu, gdzie wysyłający e-maile przedstawiali się jako płatni zabójcy, którym zlecono zamordowanie adresata. Wymuszali w ten sposób wielotysięczne opłaty, grożąc ich zabiciem. Wiele tych e-maili wysłano z Afryki Zachodniej.
Przestępcy posługują się też wirusami, dzięki którym uzyskują wgląd do haseł i numerów rachunków bankowych ofiar. Wirusy takie, wysyłane w załącznikach, pozwalają złodziejom wykradać pieniądze z tych rachunków. Centrum w Kalifornii radzi instalować w komputerach aktualne zabezpieczenia (firewalls), korzystać tylko z renomowanych portali sprzedaży internetowej i nie odpowiadać na e-maile niewiadomego pochodzenia.
PAP, arb