Abramowicz będzie nadal oszczędzać. "Koniec z bajońskimi sumami"

Dodano:
Właściciel Chelsea Londyn Roman Abramowicz zapowiedział, że czasy, kiedy wykładał bajońskie sumy na transfery i płace piłkarzy minęły. Rosyjski miliarder chce, by klub generował większe zyski, a niezależnie od tego dalsza redukcja zarobków jest koniecznością.
Prezes klubu Bruce Buck i dyrektor wykonawczy Ron Gourlay spotkali się z piłkarzami w ośrodku treningowym Cobham i przekazali komunikat właściciela. Abramowicz został właścicielem The Blues w 2003 roku. W ciągu dwóch pierwszych lat wydał na nowych zawodników 230 milionów funtów. Ostatnim wielkim transferem Rosjanina było pozyskanie, wbrew woli ówczesnego trenera Jose Mourinho, ukraińskiego napastnika Andrija Szewczenki w 2006 roku za 31 mln funtów.

Teraz - zdaniem rosyjskiego magnata, którego słowa cytują brytyjskie media - pora skończyć z życiem ponad stan, a redukcja płac ma  dotyczyć nie tylko zawodników, ale i trenerów oraz innych pracowników klubu. Dodatkowym argumentem było wprowadzenie przez UEFA zasad "finansowego fair play", które sprawiają, że kluby zadłużone bądź żyjące z kredytów po 2012 roku będą wykluczane z  rozgrywek Ligi Mistrzów.

W kontraktach podpisanych ostatnio piłkarze nie mają m.in. zagwarantowanych premii za sukcesy, a tylko wysokość rocznych poborów. Ofiarami restrykcyjnej polityki Abramowicza latem padli m.in. Joe Cole i Michael Ballack. Reprezentant Anglii nie zgodził się na obniżkę pensji i odszedł do Liverpoolu, a Niemiec choć przystał na  niższy kontrakt, to chciał go podpisać na dwa lata, a klub oferował mu jedynie roczną umowę, więc ostatecznie trafił do Bayeru Leverkusen. Na przedłużenie kontraktu tylko o rok zgodził się natomiast Francuz Nicolas Anelka, a dalsza umowa jest uzależniona od jego postawy na boisku.

Latem Chelsea była wyjątkowo mało aktywna na rynku transferowym, a  jedynym głośnym transferem było pozyskanie z Benfiki Lizbona 23-letniego Brazylijczyka Ramiresa. Abramowicz wyłożył na niego 16 mln funtów, gdyż piłkarz zgodził się na  zarobki wysokości miliona funtów rocznie. Broniący tytułu mistrza kraju zespół z Londynu jest obecnie liderem tabeli, wygrał wszystkie cztery dotychczasowe spotkania, a jego bilans bramkowy to 17-1. Na inaugurację Ligi Mistrzów podopieczni włoskiego szkoleniowca Carlo Ancelottiego pokonali słowacką drużynę MSK Żylina 4:1.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...