Abramowicz będzie nadal oszczędzać. "Koniec z bajońskimi sumami"
Teraz - zdaniem rosyjskiego magnata, którego słowa cytują brytyjskie media - pora skończyć z życiem ponad stan, a redukcja płac ma dotyczyć nie tylko zawodników, ale i trenerów oraz innych pracowników klubu. Dodatkowym argumentem było wprowadzenie przez UEFA zasad "finansowego fair play", które sprawiają, że kluby zadłużone bądź żyjące z kredytów po 2012 roku będą wykluczane z rozgrywek Ligi Mistrzów.
W kontraktach podpisanych ostatnio piłkarze nie mają m.in. zagwarantowanych premii za sukcesy, a tylko wysokość rocznych poborów. Ofiarami restrykcyjnej polityki Abramowicza latem padli m.in. Joe Cole i Michael Ballack. Reprezentant Anglii nie zgodził się na obniżkę pensji i odszedł do Liverpoolu, a Niemiec choć przystał na niższy kontrakt, to chciał go podpisać na dwa lata, a klub oferował mu jedynie roczną umowę, więc ostatecznie trafił do Bayeru Leverkusen. Na przedłużenie kontraktu tylko o rok zgodził się natomiast Francuz Nicolas Anelka, a dalsza umowa jest uzależniona od jego postawy na boisku.
Latem Chelsea była wyjątkowo mało aktywna na rynku transferowym, a jedynym głośnym transferem było pozyskanie z Benfiki Lizbona 23-letniego Brazylijczyka Ramiresa. Abramowicz wyłożył na niego 16 mln funtów, gdyż piłkarz zgodził się na zarobki wysokości miliona funtów rocznie. Broniący tytułu mistrza kraju zespół z Londynu jest obecnie liderem tabeli, wygrał wszystkie cztery dotychczasowe spotkania, a jego bilans bramkowy to 17-1. Na inaugurację Ligi Mistrzów podopieczni włoskiego szkoleniowca Carlo Ancelottiego pokonali słowacką drużynę MSK Żylina 4:1.
pap, ps