Sędziowie i prokuratorzy kosztują każdego Polaka 300 złotych rocznie
Liczby te nie przekładają się jednak na sprawność systemu. "Dziennik Polski" podaje przykład sprawy byłego europosła Witolda Tomczaka, który miał obrazić funkcjonariuszy policji. Po 40 rozprawach i... 11 latach od rozpoczęcia sprawy została ona umorzona z powodu przedawnienia. - Zakres spraw, którymi sądy muszą się zajmować, jest w Polsce zbyt szeroki. Do sądów nie powinny trafiać sprawy błahe, które obecnie dominują. Byłoby więcej czasu na sprawy ważne - przekonuje sędzia Jacek Przygucki, szef Zespołu Poprawy Funkcjonowania Sądownictwa przy Stowarzyszeniu Sędziów "Iustitia". Jego stowarzyszenie przygotowało projekt usprawnień w organizacji systemu sprawiedliwości. Jego ideą przewodnią jest konstatacja, że polskie sądy nie są niedoinwestowane, tylko źle zorganizowane. Polski wymiar sprawiedliwości jest paraliżowany przez nadmierny legalizm, który każe ścigać każde przestępstwo z taką samą determinacją, niezależnie od tego czy jest to morderstwo, czy drobne wykroczenie.
"Dziennik Polski", arb