Za 10 lat będziemy mieć elektrownię jądrową?
W sierpniu 2010 r., w ostatnim projekcie programu ministerstwo umieściło rok 2022 jako termin uruchomienia pierwszego bloku polskiej elektrowni. We wcześniejszych wersjach harmonogramu rozwoju energetyki jądrowej pojawiał się już rok 2020, ale - jak tłumaczył wtedy resort - po analizach przeprowadzonych przez Polską Grupę Energetyczną postanowiono przesunąć ten termin o dwa lata.
Nowe prawo atomowe
W dokumencie ponownie zapisano jednak 2020 rok jako termin ukończenia budowy pierwszego bloku elektrowni jądrowej. - Do programu wprowadzono zaproponowany przez inwestora (PGE - red.) harmonogram budowy. Przewiduje on, że w 2020 r. nastąpi rozruch i próbna eksploatacja pierwszego bloku jądrowego w Polsce, po czym zostanie wydane zezwolenie na jego stałą eksploatację - poinformowało biuro prasowe ministerstwa gospodarki.
PGE planuje budowę dwóch elektrowni jądrowych o mocy około 3000 MW każda. Spółka chce mieć 51 proc. udziałów w konsorcjum, które zbuduje i będzie eksploatować pierwsze elektrownie jądrowe. Program zawiera precyzyjny harmonogram poszczególnych etapów przygotowań do uruchomienia elektrowni i późniejszej rozbudowy energetyki jądrowej. Zgodnie z nim od połowy 2011 r. mają wchodzić w życie przepisy prawne, niezbędne do rozwoju i funkcjonowania energetyki jądrowej, m.in. znowelizowane Prawo atomowe.
Polskie złoża uranu
Do końca 2013 r. przewiduje się ustalenie lokalizacji i zawarcie kontraktu na budowę pierwszej elektrowni. Dwa lata później gotowy ma być jej projekt techniczny, a inwestor ma zdobyć do tego czasu niezbędne pozwolenia. Budowa ma ruszyć w 2016 r. W latach 2021-2030 planuje się budowę kolejnych elektrowni. W programie oszacowano koszty jego realizacji w latach 2010-2020 na 859,7 mln zł; poprzednie szacunki mówiły o ok. 700 mln zł.
Ustalono też, że obowiązki dozoru jądrowego będzie wypełniać niezależna Komisja Dozoru Jądrowego. - Zgodnie ze zgłaszanymi podczas konsultacji wnioskami zdecydowaliśmy o wyodrębnieniu kwestii dozoru jądrowego z zakresu działania administracji (w programie - red.). Będzie to niezależna instytucja gwarantująca najwyższe standardy bezpieczeństwa funkcjonowania obiektów jądrowych - powiedział wicepremier Pawlak.
Program porusza również kwestie zaopatrzenia w paliwo jądrowe i analizuje dostępność uranu na świecie. - Polska dysponuje złożami uranu, które mogą w przyszłości zapewnić pełne bezpieczeństwo dostaw paliwa - powiedział Pawlak. Wcześniej w Sejmie wyjaśniał, że dziś eksploatacja polskich złóż jest mało opłacalna, bo można sprowadzić uran taniej. - Ale z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego niewątpliwie jest to ważny czynnik dla polskiego Programu Energetyki Jądrowej - mówił wicepremier.
zew, PAP