PiS przedstawi własny projekt ustawy o OFE

Kaczyński wyraził wdzięczność minister pracy za to, że zgodziła się spotkać z posłami Prawa i Sprawiedliwości. - Rozmowa dotyczyła sprawy rzeczywiście dzisiaj niesłychanie istotnej i z punktu widzenia przyszłości polskich emerytów i z punktu widzenia przyszłości polskich finansów publicznych - powiedział szef PiS po spotkaniu. Jak zaznaczył, jego partia zawsze na pierwszym miejscu stawia sprawę polskich emerytów.

Prezes PiS poinformował, że poglądy minister pracy i jego ugrupowania w kwestii OFE są zbliżone. "Z tym, że my w naszych propozycjach idziemy dalej" - zaznaczył. Jak zapowiedział, PiS będzie wspierać propozycje minister pracy, "być może dodając pewne poprawki".

Wyraził nadzieję, że w sporze o OFE, jaki toczy się między Fedak i ministrem w kancelarii premiera Michałem Bonim, zwycięży koncepcja minister pracy, bo - ocenił - "jest to jakaś droga ku rozwiązaniu problemu". - Wprowadzanie nowego rodzaju papierów wartościowych do OFE doprowadzi do dalszego pogłębienia kryzysu i można powiedzieć, że ten system, który już dzisiaj ma gromadzić pieniądze, a głównie opiera się na pożyczkach, stanie się jeszcze bardziej oderwany od rzeczywistości ekonomicznej niż w tej chwili - ocenił prezes PiS. Jak mówił, tego typu rozwiązania PiS będzie "z całą pewnością zwalczać".

Premier Donald Tusk we wtorek poinformował, że rząd pracuje nad koncepcją obligacji emerytalnych. Nie wykluczył też zmiany wysokości składki przekazywanej do OFE. Tusk podkreślił, że "koncepcja obligacji emerytalnych jest w tej chwili kluczowa".

Wiceprezes PiS Beata Szydło poinformowała ponadto po spotkaniu z Fedak, że w przyszłym tygodniu PiS złoży projekt ustawy o OFE. Jak powiedziała, jest on obecnie konsultowany przez ekspertów. - Po dzisiejszym spotkaniu z panią minister chcemy jeszcze raz go przeanalizować. Nasi eksperci odniosą się do tego, co wspólnie ustalaliśmy - powiedziała. Jak poinformowała, główne założenia projektu PiS to dobrowolność wyboru pomiędzy OFE a ZUS oraz możliwość powrotu do ZUS.

Do OFE trafia obecnie 7,3 proc. pensji pracowników, natomiast do ZUS 12,2 proc. Nad reformą emerytalną pracuje obecnie kilka zespołów, m.in. ministra Boniego, Rada Gospodarcza przy premierze, Komisja Trójstronna. Propozycje przewidują m.in. wprowadzenie tzw. subfunduszy, obligacji emerytalnych, obniżenie składki przekazywanej do OFE, likwidację akwizycji na rzecz OFE czy zmniejszenie opłaty pobieranej przez fundusze od trafiających do nich składek pracowników. Obligacje emerytalne to papiery skarbowe, które musiałyby kupować fundusze emerytalne, ale nie mogłyby nimi swobodnie obracać. Miałyby być one 20-, 30-letnie, oprocentowane na poziomie wzrostu PKB. Po upływie terminu wykupywałby je budżet.

Swój projekt ustawy o OFE ma też Fedak. Przewiduje on m.in. możliwość wychodzenia z OFE albo nieprzystępowania do tych funduszy przez osoby dopiero rozpoczynające pracę zawodową.

pap, ps