"Wstrzymujemy budowę dróg, bo troszczymy się o finanse publiczne"

Dodano:
Resort infrastruktury tłumaczy, że inwestycje drogowe zostają zawieszone, a nie anulowane (fot. Wikipedia)
Ograniczenia w budowie dróg zaproponowane w 2010 r. są podyktowane troską o bezpieczeństwo finansów publicznych - powiedział wiceminister infrastruktury Radosław Stępień.
Stępień przedstawił w Sejmie informację, dotyczącą skutków finansowego zaniechania przygotowań i realizacji inwestycji drogowych w ramach "Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2008-2012". Wiceminister mówił też o zapowiedzi anulowania 45 przetargów na budowę lub przebudowę dróg.

Minister podkreślił, że nowy program, obejmujący okres do 2015 r., zaproponowany przez resort infrastruktury nie wykreśla planowanych inwestycji, ale odsuwa je w czasie. - Używając takich słów, jak "wykasować", "wyrzucić" należy pamiętać o tym, co zostaje. A zostają umowy na 1791 kilometrów, 1433 kilometrów dróg w budowie, 1085 kilometrów oddanych dróg, a więc to nie jest tak, że nagle skończył się jakiś świat i wszystko stanęło. Ta budowa trwa i będzie trwać - przekonywał Stępień. Minister podkreślił, że harmonogram realizacji został "urealniony". Argumentował, że w budżecie na 2011 r. zarezerwowano 900 mln zł ma przygotowanie inwestycji drogowych, co - jak mówił - oznacza, że rząd chce te drogi budować.

Wiceminister poinformował, że obecnie trwa 39 przetargów - dotyczą one budowy fragmentów dróg, m.in. krajowych nr 8, 7, 3, 17. - Z tych 39 przetargów, 25 przeznaczonych jest do realizacji do 2013 r. w miarę pozyskania dodatkowych środków - powiedział wiceminister. Zaznaczył, że resort infrastruktury robi wszystko, żeby tam, gdzie środki finansowe są dostępne, mogły być one skierowane na gotowe do realizacji inwestycje drogowe.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...