Japonia chce się ożywić dzięki Indiom
Jak pisze Associated Press zawieranie tego typu umów staje się coraz ważniejsze dla Japonii, która zaczyna tracić dystans do swojego regionalnego rywala Korei Południowej. Przy kurczącej się populacji i zastoju gospodarczym premier Japonii Naoto Kan powiedział, że kraj musi się "otworzyć" by ożywić gospodarkę. Minister Sharma nazwał porozumienie "historycznym i znaczącym" podkreślając, że gospodarki rozwijające się, jak Indie czy Chiny, "pomagają kształtować nową globalną architekturę". Umowa musi być jeszcze ratyfikowana przez japoński parlament. Indyjskie prawo nie wymaga zatwierdzania jaj przez władze ustawodawcze.
Pomimo rozmiarów swoich gospodarek Japonia i Indie mają ograniczoną wymianę handlową. W 2010 roku wyniosła ona 15 mld dolarów. Dla porównania wymiana japońsko-chińska wyniosła 317 mld USD. Zgodnie z podpisanym porozumieniem w ciągu 10 lat Japonia zniesie cła na 97 proc. importu z Indii, a Indie na 90 proc. importu z Japonii. Japonia pozwoli na szerszy dostęp do swojego rynku większości towarów sektora przemysłowego i rolnictwa. Indie w zamian zmniejszą cła na import z Japonii produktów takich jak tłumiki samochodowe, stal, odtwarzacze DVD, kamery wideo, jak również brzoskwinie czy truskawki.
zew, PAP