Poważne skutki strajku niemieckich maszynistów
Według GDL, wskutek strajku na terenie całych Niemiec doszło do odwołania lub poważnego opóźnienia ponad 80 proc. pociągów pasażerskich i towarowych. Protest objął nie tylko DB, ale również konkurencyjne przedsiębiorstwa kolejowe Metronom, Hessische Landesbahn i Veolia Verkehr Sachsen-Anhalt.
Szef GDL Claus Weselsky zagroził jeszcze dłuższymi strajkami. Jego związek domaga się jednolitych warunków płacowych dla wszystkich 26 tys. maszynistów kolejowych. Głównym żądaniem jest dostosowanie zarobków całej branży do poziomu rynkowego lidera DB oraz ich pięcioprocentowa podwyżka także w sześciu dużych przedsiębiorstwach konkurencyjnych: Abellio, Arriva, Benex, Keolis, Veolia i Hessische Landesbahn. W ramach forsowania tego postulatu GDL przeprowadził już wcześniej trzy krótsze ostrzegawcze akcje strajkowe.
Jak podały BD, 14-godzinny strajk maszynistów pociągów towarowych spowodował zatrzymanie około 300 pociągów, a likwidacja zatorów przewozowych potrwa do końca tygodnia. Dwie trzecie składów udało się utrzymać w ruchu. Natomiast według GDL, odwołania lub opóźnienia dotyczyły 600 pociągów towarowych.
Państwowe koleje zdecydowanie potępiły akcję strajkową. - Strajk jest zupełnie bezsensowny. DB oferują maszynistom najlepsze warunki w branży i popierają podstawowe żądania GDL - i za to zostają objęte strajkiem - oświadczył odpowiedzialny za sprawy transportu pasażerskiego członek zarządu Deutsche Bahn Ulrich Homburg.
zew, PAP