"Komorowski zachował się jak sfinks"

Dodano:
Bronisław Komorowski (fot. prezydent.pl)
Bronisław Komorowski spotkał się z byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego Jerzym Stępniem, który przedstawił prezydentowi swoje zastrzeżenia do ustawy zmieniającej system emerytalny. - Prezydent doskonale rozumie zawiłości reformy - powiedział Stępień po spotkaniu.
Było to drugie spotkanie Komorowskiego ze Stępniem w tej sprawie. Stępień po wtorkowej rozmowie z prezydentem powiedział, że to on poprosił o rozmowę "w cztery oczy" z  prezydentem, która trwała prawie 40 minut. - Mogę powiedzieć, że jestem w pełni usatysfakcjonowany, bo jako obywatel, mający swoje doświadczenie w pracy państwowej, przedłożyłem spokojnie wszystkie swoje racje. Mam pewność, że pan prezydent je rozumie - powiedział Stępień. - To była prawdziwa rozmowa dwóch osób, którym są bliskie sprawy państwa - oświadczył.

"Prezydent rozumie wszystkie mechanizmy"

Stępień ocenił, że prezydent rozumie "wszystkie mechanizmy i zawiłości reformy" systemu emerytalnego. - Miałem taki półgodzinny wykład, w którym (prezydent) mnie bardzo uważnie słuchał, zadawał pytania, w niektórych momentach nawet mnie prostował, jak się myliłem - powiedział Stępień.  - Pan prezydent widzi też wszystkie problemy konstytucyjne i  rozumie, że dla niego najważniejszym problemem jest problem konstytucyjny. Wszystkie inne problemy są problemami drugorzędnymi -  zaznaczył.

Dopytywany, czy prezydent powiedział, że zgłosi ustawę do  Trybunału Konstytucyjnego, Stępień odparł: "zachował się jak sfinks". - Nie wiem, co zrobi. Bardzo mi się to  podobało, że nie ujawnił żadnym drgnieniem powieki, co zrobi - dodał.

Stępień nie chce mówić

Stępień poinformował ponadto, że prezydent w rozmowie z nim powiedział, że nie było dotychczas takiego zwyczaju, żeby ujawniać ekspertyzy, które są podstawą podejmowania decyzji przez prezydenta o tym, co zrobić z ustawą. - Zwróciłem (prezydentowi) uwagę na art. 61 konstytucji, który mówi o dostępie do informacji publicznej i mówiłem o ustawie o dostępie do informacji publicznej - powiedział. Zaznaczył, że nie chce szerzej komentować tej kwestii. Odmówił też odpowiedzi na pytanie, czy ma za złe prezydentowi, że nie ujawnił ekspertyz, którymi będzie się posiłkował podejmując decyzję w sprawie ustawy.

Stępień powiedział też, że "były elementy polemiczne" między nim a  prezydentem. Nie chciał jednak powiedzieć, czego dotyczyły rozbieżności opinii. Nie chciał też powiedzieć, czy doradzał prezydentowi, co zrobić z ustawą.

Stępień pisze listy

2 kwietnia Stępień - były prezes Trybunału Konstytucyjnego - skierował do szefa Kancelarii Prezydenta ministra Jacka Michałowskiego list. W liście Stępień zwrócił się z wnioskiem o "ujawnienie i  udostępnienie wszystkich ekspertyz prawnych, jak i dokumentów urzędowych, które są brane pod uwagę w wypracowaniu decyzji prezydenta w sprawie kończącego się postępowania legislacyjnego dotyczącego ustawy wprowadzającej zmiany w OFE". W piątek, po poprzednim spotkaniu z prezydentem, Stępień skierował do Komorowskiego list, w którym podniósł poważne - jego zdaniem - wątpliwości w sprawie konstytucyjności ustawy. Stępień uważa, że powinno to skłaniać prezydenta, jako strażnika konstytucji, do  prewencyjnego wniosku do TK w sprawie ustawy.

W datowanym na 1 kwietnia liście Stępień napisał m.in., że uchwalone przepisy w sprawie zmian w  emeryturach naruszają interesy ubezpieczonych i zasady społecznej gospodarki rynkowej. Wyjaśnił, iż dzieje się to poprzez odejście od prymatu zasady własności prywatnej na  rzecz systemu ubezpieczeń zarządzanego poprzez celowy fundusz państwowy. Zdaniem Stępnia, może to być złamanie art. 20 konstytucji, który mówi, że "społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej".

Były prezes TK wskazywał również na - w jego opinii - naruszenia zasady ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa (art. 2  konstytucji) poprzez mijające się z prawdą uzasadnienie nowelizacji, że  system OFE oparty jest o finansowanie z długu państwowego. Jego zdaniem, mamy też do czynienia z naruszeniem praw słusznie nabytych ubezpieczonych, a także zasad poprawnej legislacji. Jak tłumaczył Stępień, chodzi o niezachowanie odpowiedniego vacatio legis. "Z racji koniecznych czynności przygotowawczych po stronie PTE powinna wynosić - zdaniem specjalistów pytanych ad hoc - co najmniej 6 miesięcy" - podkreślił.

Co chce zrobić rząd

Ustawa dotycząca zmian w systemie emerytalnym zakłada, że składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a do 2017 r. - do 3,5 proc. Od 1 stycznia 2012 r. zacznie obowiązywać zakaz akwizycji na rzecz OFE. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, do 2020 r. ma osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc.  Ustawa - z pewnymi wyjątkami -  wejdzie w życie 1 maja 2011 r.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...