Branża lotnicza straci w 2011 roku 14 miliardów dolarów
Bisignani przypomniał, że poprzednie szacunki IATA z marca przewidywały zyski na poziomie około 8,6 mld dolarów. Wśród przyczyn malejących zysków Bisignani wymienił m.in. trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii, rewolty na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej oraz rosnące ceny paliwa lotniczego.
W ocenie Bisignaniego, przewoźnicy, którzy zdecydowali się wliczyć droższe paliwa w koszty, ponoszą straty z powodu większych wydatków. - Średnią cenę paliwa w tym roku szacuje się na 110 dol. za baryłkę. W marcu było to 96 dol. - zauważył. Zdaniem dyrektora generalnego IATA niekorzystny efekt drogich paliw jest widoczny zwłaszcza w Azji, gdzie przewozy lotnicze rosną najszybciej, a linie lotnicze odnotowują spadek zysku o 80 proc. - Jeśli weźmiemy pod uwagę, że średni zysk w tym roku wzrośnie nie więcej, niż o 0,7 proc., jakiekolwiek nowe zagrożenie - ataki terrorystyczne, czy też kataklizmy pogodowe mogą ten dodatni wynik zmienić w globalną stratę - dodał.
IATA ocenia, że światowy wzrost PKB w tym roku wyniesie 3,2 proc. - Powinno to zwiększyć popyt na podróże lotnicze i przewozy cargo - podkreślił Bisignani. Dyrektor generalny IATA dodał, że nie odnotowuje się popytu na podróże w klasach biznes i pierwszej, jak to miało miejsce jeszcze w ubiegłym roku. - W ubiegłym roku ten wzrost wyniósł 9 proc., w tym roku wyhamował do 5-6 proc. - podsumował.
PAP, arb