Pawlak: nie zamrażać franka
"Zostawmy to bankom"
Jego zdaniem, obecnie w Polsce nie ma potrzeby wprowadzania takich rozwiązań dla wszystkich kredytobiorców. Banki mogą jednak wprowadzić taką możliwość w indywidualnych przypadkach. - Jeżeli bank widzi, że ktoś nie daje sobie rady ze zbyt dużymi ratami to może zaproponować przez pewien okres inną formułę spłaty. To lepsze wyjście niż doprowadzenie do bankructwa i licytacji nieruchomości – podkreślił.
Wicepremier przypomniał, że różnice między bankami w naliczaniu spreadów wahają się od kilku do kilkudziesięciu groszy. - Przykładowa rata w wysokości 700 franków miesięcznie w banku, w którym spread wynosi 16 groszy jest powiększona o 112 zł. Natomiast w banku, gdzie spread wynosi 41 groszy jest już większa o 287 zł. Obecnie wysokość spreadów nie jest określona w umowach i może być dowolnie kształtowana przez bank. Nasza propozycja zmian w prawie bankowym daje kredytobiorcy wybór spośród dwóch opcji – powiedział Pawlak.
Pawlaka pomysły na spready
Wyjaśnił, że pierwsza propozycja zakłada zlikwidowanie niekorzystnego spreadu poprzez możliwość spłacania rat w walucie obcej, bez dodatkowych opłat i kosztów, np. aneksów. Z kolei druga polega na ograniczeniu wysokość spreadu poprzez wprowadzenie rozliczeń po kursie średnim NBP lub danego banku. Proponowane zmiany miałyby objąć nowe kredyty, ale też umowy kredytowe już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy. - W polskim systemie prawnym muszą funkcjonować rozwiązania chroniące polskie rodziny przed dodatkowymi kosztami kredytów arbitralnie narzucanymi przez banki – podkreślił Pawlak.
PJN proponuje kilkuletnie zamrożenie
W piątek klub PJN zaproponował, aby do 2015 r. Polacy mogli spłacać raty kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich po stałym kursie 2,75 zł za franka. Różnicę w kursie pokrywałby skarb państwa, a po 2015 r. zwracałby ją kredytobiorca. W piątek za szwajcarską walutę płacono ponad 3,27 zł. - Propozycja zakłada, aby do 2015, jeśli frank będzie dalej utrzymywał się tak wysoko, ustalić jego stały kurs na poziomie 2,75. Kurs jest jednak do dyskusji. Różnicę, wynikającą z przystąpienia do programu, pokrywałby rząd. Przystąpienie do programu byłoby dobrowolne - powiedział w piątek wiceprezes PJN Paweł Poncyljusz.
Swoją propozycję dla posiadających kredyty hipoteczne w walutach obcych przedstawiła także PO. W piątek złożyła w Sejmie projekt zmian w przepisach, który zakłada, że spłata raty kredytu w walucie obcej będzie możliwa bez konieczności podpisywania aneksu, za co teraz banki pobierają opłatę.
zew, PAP