Przedawnienie podatku jest konstytucyjne
Artykuł ten mówi, że bieg terminu przedawnienia zostaje przerwany wskutek zastosowania środka egzekucyjnego (np. zajęcia wynagrodzenia, pieniędzy na rachunku bankowym itp. - red.), o którym podatnik został zawiadomiony. "Po przerwaniu biegu terminu przedawnienia, termin ten biegnie na nowo od dnia następującego po dniu, w którym zastosowano środek egzekucyjny" - stanowi Ordynacja. W efekcie zastosowanie wobec dłużnika podatkowego egzekucji oznacza, że pięcioletni termin na przedawnienie zaległości podatkowej zaczyna biec od początku. "W skrajnej zatem sytuacji, której nie można wykluczyć, wystarczającym jest zastosowanie przez organ egzekucyjny (np. naczelnika urzędu skarbowego - red.) choćby jednego środka egzekucyjnego w okresach nie przekraczających pięć lat, aby nie dopuścić do przedawniania zobowiązania podatkowego i w ten sposób wydłużyć postępowanie egzekucyjne niemalże w nieskończoność" - zwrócił uwagę WSA.
Poznański sąd uważa, że wskazany przepis jest niezgodny z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawa. Według WSA, organ egzekucyjny powinien mieć ściśle określony termin, który powinien wykorzystać efektywnie, aby w przypadku nieudolności lub opieszałości mieć świadomość, że zobowiązanie podatkowe przedawni się, a postępowanie egzekucyjne trzeba będzie umorzyć.
Obecni na rozprawie przedstawiciele resortu finansów przyznali, że są możliwe przypadki, kiedy np. urząd prowadzi egzekucję z pensji pracownika (zajmuje jej część - red.), ale po czterech latach pracownik ten przechodzi na emeryturę. Wtedy zastosowanie ma nowy środek egzekucyjny - z emerytury - a termin na przedawnienie przedłużany jest na kolejne pięć lat. MF zapewnia jednak, że pracownikom fiskusa zależy na jak najszybszym i skutecznym ściągnięciu zaległości, a nie mnożeniu środków egzekucyjnych i przedłużaniu postępowania, gdyż dzięki temu uzyskują oni dodatkowe wynagrodzenie. Poinformowano, że najstarsze tytuły egzekucyjne, z których egzekucja ciągle jest prowadzona, wydano w latach 90. XX w. Jest ich 86, a dotyczą łącznej kwoty 283 tys. zł.
Trybunał uznał, że sporna regulacja jest zgodna z konstytucją. Sędzia Marek Zubik powiedział uzasadniając orzeczenie, że niewywiązywanie się z zobowiązań podatkowych godzi nie tylko w interes finansowy państwa lub samorządu, ale także interes publiczny. "Pożądanym i konstytucyjnym sposobem wygaśnięcia zobowiązania podatkowego jest szeroko rozumiana zapłata podatku" - powiedział. Dodał, że Trybunał ma świadomość, iż przewidziana w kwestionowanym przepisie instytucja przedawnienia jest nie pełni doskonała, bo w niektórych okolicznościach do przedawnienia może nigdy nie dojść. "Niemniej jednak otoczenie normatywne (prawne - red.), w jakim funkcjonuje art. 70 par. 4 Ordynacji podatkowej, jak też istniejąca w tym względzie praktyka - przesądza o zgodności (...) z art. 2 konstytucji" - zastrzegł.
pap, ps