Policjanci i żołnierze będą pracować dłużej. Jest porozumienie z rządem

Nowi muszą, starzy nie
Nowe przepisy będą obligatoryjnie dotyczyć wszystkich nowo wstępujących do służby. Funkcjonariusze, którzy służą obecnie, będą mogli skorzystać z nich dobrowolnie.
Na razie wiadomo już, że rząd porozumiał się ze związkowcami w sprawie przedłużenia minimalnego okresu służby. Będzie to 25 lat, czyli tyle, ile wcześniej proponował rząd. Jeżeli funkcjonariusz zdecyduje się po takim czasie przejść na emeryturę, będzie mógł liczyć na 55 proc. wysokości ostatniej pensji miesięcznie. Zachętą do dłuższej służby jest to, że emerytura mundurowa ma rosnąć około 3 pkt proc. za każdy kolejny rok.75, 80 czy 85 proc.?
Kolejna kwestia sporną jest maksymalny wymiar emerytury. Rząd chce, by było to - tak jak teraz - 75 proc. ostatniej pensji. Związkowcy proponowali na początku 85 proc., ale niedawno zeszli do 80. Podobno jednak są w stanie przystać na rządową propozycję, jeśli ten zgodzi się na proponowany przez nich minimalny wiek emerytalny, czyli 50 lat.
Stanowisko strony rządowej to wciąż 55 lat i jak mówi minister w Kancelarii Premiera Michał Boni, sprawa jest wciąż nierozstrzygnięta.
Związkowcom się spieszy
Związkowcy chcą, by porozumienie zostało podpisane jak najszybciej. Jeśli bowiem nie stanie się to za czasów rządu Donalda Tuska, wtedy istnieje ryzyko, że kolejni rządzący mogą nie przystać na warunki, które teraz proponują mundurowi. – Porozumienie ma formę zobowiązania, jeśli zostanie to podpisane w imieniu premiera, to będzie wiążące także wtedy, gdy premier będzie inny – mówi Antoni Duda.
"Dziennik Gazeta Prawna", ps