KE bada przepisy dotyczące gazu łupkowego. Będą kolejne regulacje?
- Zorganizowaliśmy przetarg, żeby przejrzeć istniejące regulacje w UE. Chodzi o to, by sprawdzić, czy gaz łupkowy i szkody, jakie może powodować jego wydobycie, są objęte przepisami UE, czy też występuje luka prawna - powiedziała Marlene Holzner, rzeczniczka komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera. - Dopiero jeśli studium pokaże, że istniejąca legislacja jest niewystarczająca, możemy pomyśleć o czymś specjalnym - dodała. Holzner zapewniła, że gaz łupkowy może być szansą dla UE na posiadanie własnych złóż, ale jego wydobycie jest "kompletnie nową technologią", która wywołuje wiele obaw. Poinformował również, że przetarg na badanie unijnej legislacji wygrała belgijska firma prawnicza.
- W tym momencie dyrekcja generalna ds. środowiska w KE nie przygotowuje żadnych regulacji - zapewnił z kolei rzecznik unijnego komisarza ds. środowiska, Joe Hennon. Przypomniał, że już teraz obowiązują unijne przepisy środowiskowe, których trzeba przestrzegać przy tego typu projektach. - Ale wydobycie gazu łupkowego to nowa kwestia w UE i potrzebuje uważnego zbadania - dodał. Przyznał jednocześnie, że KE ma w tym względzie "swoje poglądy". - Na gaz łupkowy należy patrzeć nie tylko jako na nowe źródło energii, ale także na jego potencjalne skutki dla środowiska - powiedział Hennon.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego, czyli pod dużym ciśnieniem pompuje się wodę z domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Według ekologów, jest to szkodliwe dla środowiska i człowieka, bo może prowadzić do zanieczyszczenia wód gruntowych. Wydobycia gazu tą metodą zakazano np. we Francji, na szeroką skalę stosują je USA. W unijnym prawie nie ma jednak regulacji w tej sprawie.
PAP, arb