KW zapłaci wysiedlonym bytomianom
Kompania się nie uchyla
Krzemińska-Kruczek powiedziała, że tym porozumieniem Kompania Węglowa potwierdziła formalnie swoje wcześniejsze deklaracje. - Najważniejsze jest to, że porozumienie nie określa górnej kwoty zwrotu kosztów wynajmu ani czasu trwania tego wsparcia w przypadku rodzin, które zdecydują się szukać mieszkania na rynku. Zanim doszło do podpisania dokumentu mówiło się o 1 tys. zł miesięcznie – powiedziała rzeczniczka. - Porozumienie zmienia sytuację. Wysiedleni nie będą ewakuowani do hoteli tylko wykwaterowywani do lokali zastępczych – tłumaczyła Krzemińska-Kruczek. Dodatkowo Kompania zapewnia pokrycie kosztów ewakuacji i ochrony mienia.
Bytomianie stracili mieszkania
Negocjacje pomiędzy Bytomiem a Kompanią trwają od wielu tygodniu. Bytom chce od Kompanii ponad 30 mln zł odszkodowania za uszkodzone budynki w dzielnicy Karb. Za te pieniądze władze zamierzają postawić nowe domy. Dotąd w Karbiu z 80 mieszkań ewakuowano 190 mieszkańców, z których 105 trafiło do hoteli, a 85 – do swoich rodzin. Łącznie ewakuowano na razie 12 budynków. Do dalszej ewakuacji przewidziano 86 osób z 33 mieszkań w czterech następnych budynkach. Kolejne wykwaterowania rozpoczną się 31 sierpnia.
Przyczyna uszkodzeń
Węgiel pod miastem wydobywa kopalnia Bobrek-Centrum, która należy do Kompanii Węglowej. Nadzór górniczy przeprowadził kontrolę i poinformował, że uszkodzenia domów w Bytomiu-Karbiu nie wynikają z nieprawidłowości przy bieżącej eksploatacji węgla. Uszkodzenia mają mieć związek z ponad stuletnią eksploatacją węgla. Miasto zapowiedziało, że zwróci się do nadzoru górniczego o ponowne przeanalizowanie przyczyn uszkodzenia budynków.
zew, PAP