Eurogrupa przekłada decyzje

Dodano:
Jean-Claude Juncker (fot. Wikipedia)
Decyzja w sprawie szóstej transzy pomocy dla Grecji zapadnie w październiku - zapowiedział szef eurogrupy Jean-Claude Juncker. "17" wyznaczyła sobie też cel, by do połowy października ratyfikować decyzje szczytu 21 lipca o reformie EFSF.
Bez decyzji czy wspólnych deklaracji zakończyło się  wspólne spotkanie między eurogrupą a amerykańskim sekretarzem stanu Thimothy Geithnerem, który we Wrocławiu naciskał na Europejczyków na  zwiększenie efektywności Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), tak, by był zdolny na ewentualną interwencję także w tak dużych krajach, jak Włochy czy Hiszpania. USA obawiają się negatywnych skutków kryzysu długów w strefie euro na globalny system bankowy.

"To nie USA będą decydować"

- Nie rozmawiamy o zwiększeniu lub wzmocnieniu ESFS z krajami nie  będącymi członkami strefy euro - powiedział Juncker na konferencji prasowej, dając do zrozumienia, że to nie USA będą decydować o planie ratunkowym eurogrupy. Pytany o koordynację z USA nowych pakietów stymulujących gospodarkę, też odpowiedział, że nie jest to brane pod  uwagę. - Mamy trochę różne poglądy czasem z naszymi kolegami z USA, jeżeli chodzi o budżetowe pakiety stymulujące - powiedział. Wyjaśnił, że strefa euro nie ma pola manewru, by pozwolić sobie na takie pakiety. - To byłoby sprzeczne z wysiłkami konsolidacji fiskalnej - powiedział.

Geithner powiedział po spotkaniu, że niepokoją go podziały między Europejczykami w sprawie kryzysu długów. - Szkoda, że nie tylko istnieją podziały w debacie na temat strategii Europy, ale że konflikt istnieje też między rządami a Europejskim Bankiem Centralnym - powiedział. I  dodał, że wszyscy powinni pracować razem, "tak, by uniknąć ryzyka katastrofy dla rynków finansowych. Zaapelował, by za wszelką cenę uniknąć "groźby upadków po sobie" krajów euro.

Decyzję w sprawie Grecji odłożyli

Eurogrupa nie znalazła odpowiedzi na fiński problem. Finlandia domaga się od Aten gotówkowego zabezpieczenia kredytu (collateral) w zamian za ich udział w drugim pakiecie ratunkowym dla  Grecji. Na to nie zgadzają się inne kraje, co oddala zakładany wrześniowy termin gotowości całego drugiego pakietu pomocowego dla  Grecji. Jeżeli chodzi o najpilniejszą pomoc - 8 mld euro jeszcze z pierwszego pakietu, tu też nie nastąpił wielki postęp. - Podejmiemy decyzję w sprawie kolejnej transzy pomocy dla Grecji w  październiku, opierając się na ocenie trojki (UE, EBC i Międzynarodowego Funduszu Walutowego) - powiedział Juncker.

Komisarz ds. walutowych Olli Rehn powiedział, że inspektorzy trojki wrócili do Grecji w tym tygodniu we wtorek, wkrótce dołączą do nich szefowie misji, by dokonać przeglądu. - Jeśli Grecy spełnią warunki wymagań fiskalnych i innych, to decyzja o szóstej transzy powinna zapaść w pierwszej części października i wtedy w połowie października może zostać dokonana wypłata. Teraz piłeczka jest po  stronie Grecji - powiedział Rehn.

"Uznajemy wysiłki Grecji"

Ta szósta transza miała początkowo wpłynąć już we wrześniu; rząd w  Atenach informował, że ma środki na pensje dla urzędników tylko do  października. Przyznał też, że nie uda mu się osiągnąć wszystkich celów budżetowych wyznaczonych przez UE, MFW i EBC, z powodu większej niż  zakładano recesji. Obiecał jednak, że będzie z determinacją realizował reformy. - Uznajemy znaczące wysiłki tego kraju w ostatnim czasie, by  zreformować gospodarkę i program korekt, których wdrożenie jest niezbędne, by zapewnić stabilność i zwiększyć konkurencyjność Grecji -  powiedział Juncker. Z zadowoleniem odnotował też zapowiedzi rządu w  Atenach, "by przyjąć dalsze działania konsolidacyjne".

Chcieli pokazać determinację

Piątkowe spotkanie eurogrupy służyło też pokazaniu rynkom determinacji do realizacji postanowień szczytu z 21 lipca, wówczas ocenianych na historyczne. Uzgodniona wówczas reforma Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej o wartości 440 mld euro, powołanego rok temu, by ratować zadłużone kraje strefy euro, ma zdecydowanie rozszerzyć jego kompetencje - uzbroić w nowe instrumenty, zezwolić na  skupowanie obligacji państw na wtórnym rynku, a także na rekapitalizację banków.

Tym samym EFSF będzie też narzędziem na wypadek, gdyby jednak nieunikniona w przyszłości restrukturyzacja Grecji miała zagrozić systemowi bankowemu Europy. Najbardziej zagrożone są banki francuskie i  niemieckie, posiadające najwięcej greckich obligacji. Francuskie banki są też największymi posiadaczami obligacji Włoch, kraju, który jak się ocenia, mógłby po Grecji być kolejną ofiarą kryzysu długu.

Juncker poinformował, że celem jest ratyfikacja reformy EFSF do  połowy października. Rehn dodał, że ma nadzieję, że będzie to jeszcze wcześniej - "do końca września, najpóźniej na początku października". Dodali, że dotychczas dopiero pięć państw ratyfikowało reformę: Francja, Luksemburg, Belgia, Hiszpania, Włochy.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...