Tusk: to może się skończyć konfliktem zbrojnym

Dodano:
- Europa w czasach kryzysu potrzebuje wspólnych, rozsądnych i odważnych działań, a także silnego politycznego przywództwa, inaczej będzie tylko fasadą i zbiorową hipokryzją - mówił premier Donald Tusk na dorocznej Konferencji Ryskiej na Łotwie.
Polski premier, który brał udział w konferencji poświęconej bezpieczeństwu w regionie Morza Bałtyckiego, mówił o bezpieczeństwie Europy zarówno w aspekcie gospodarczym, jak i militarnym. Tusk zwrócił uwagę, że członkowie UE powinni przede wszystkim rozmawiać o swoich realnych możliwościach finansowych, gospodarczych i politycznych, które pozwolą zbudować bezpieczeństwo bez używania broni.

"Wojna? To już nie abstrakcja"

- Tam, gdzie zaczyna się wojna, kończy się bezpieczeństwo. Wojna zaczyna się wtedy, kiedy sytuacja, kiedy status quo staje się nie do zniesienia dla ludzi, dla całych państw, dla całych narodów - powiedział. Zdaniem premiera obecnie temat bezpieczeństwa, także militarnego, nie jest tematem abstrakcyjnym. - Coraz częściej w Europie zaczynamy mówić o absolutnie elementarnych fundamentach bezpieczeństwa w związku z kryzysem, jaki dotknął właściwie cały świat - stwierdził szef PO.

Dlatego, według Tuska, "dzisiaj najważniejszym zadaniem jest podjęcie wspólnych wysiłków na poziomie globalnym, na poziomie UE, na poziomie regionalnym, a także wysiłków narodowych, aby przerwać łańcuch zdarzeń, który może doprowadzić naszą część globu do chaosu". - Niby wszyscy widzą, że dzieje się coś złego, ale tak naprawdę nikt do końca nie wie, co się dzieje - ocenił Tusk. Jego zdaniem brak bowiem jednolitej diagnozy i gotowości do podejmowania szybkich i twardych decyzji na poziomie ponadnarodowym. - Widać to wyraźnie po tym, ile miesięcy kosztowało nas budowanie kompromisu w UE wokół tzw. sześciopaku, czyli zestawu narzędzi, które pomogłyby w przyszłości uchronić Unię Europejską od kryzysu - stwierdził szef polskiego rządu.

"Odwaga jest najważniejsza"

Według Tuska w obecnej sytuacji najważniejsza jest odwaga podejmowania decyzji. Te jednak, jak dodał, wymagają przykładów. "Wymagają bohaterów, których możemy obejrzeć, dotknąć, których możemy pokazać. Tym wszystkim, którym brakuje odwagi" - dodał. Jako przykład państwa, które nie boi się podejmować odważnych decyzji, wymienił właśnie Łotwę, która, jak zaznaczył, pokazała w ostatnich kilku latach, jak należy wychodzić z zapaści.

Tusk oświadczył, że także decyzje podejmowane przez polski rząd pokazały, że doświadczenie regionów w tak trudnych czasach może być optymistyczne. - Dzisiaj z największą satysfakcją pokazujemy gospodarkom zdecydowanie większym od naszych, że prawdziwym ekskluzywnym klubem państw, które skutecznie walczą z recesją okazał się klub bałtycki - stwierdził.

Tusk chwali wzrost PKB, o długu nie wspomina

Według Tuska wystarczy spojrzeć na PKB za drugi kwartał tego roku, z którego, jak zaznaczył, wynika, że pierwsza piątka państw w UE, jeśli chodzi o wysokość wzrostu gospodarczego, to: Estonia, Łotwa, Litwa, Szwecja i Polska, - Okazało się, że mniej lub bardziej liderzy, przywództwa polityczne w tych państwach wykazały się chłodnym rozsądkiem typowym dla naszego klimatu, ale też odwagą i wyobraźnią, której czasami w przeszłości nam brakowało - podkreślił.

Polski premier mówił w Rydze także o bezpieczeństwie militarnym Europy, o które, jak zaakcentował, trzeba dbać zarówno na południu, jak i na wschodzie kontynentu. Jego zdaniem UE powinna traktować wszystkie swoje granice i sąsiedztwa z podobną powagą. - To, co pokazuje doświadczenie z północną Afryką, szczególnie z Libią, to jest bardzo surowa lekcja, która mówi nam na przykład w odniesieniu do sąsiadów ze wschodu, że trzeba użyć z determinacją i z wyobraźnią wszystkich środków politycznych, aby w naszym sąsiedztwie państwa nie przekształcały się w permanentne dyktatury czy reżimy o agresywnym charakterze - stwierdził.

"To się może skończyć konfliktem zbrojnym"

Tusk przestrzegał, że jeżeli Europa będzie przez długie lata udawała, że ma do czynienia z akceptowalną normą, to może się to skończyć konfliktem zbrojnym. Jak zaznaczył, kiedy patrzy na działania różnych państw objętych Partnerstwem Wschodnim, to widzi, że Europa ma wielką szansę przez pomoc i presję uczynić naszą wschodnią flankę bezpieczną.

Według premiera jedna z lekcji operacji w Libii jest taka, że nie ma skutecznej polityki bez silnego przywództwa politycznego i politycznej inicjatywy. - Procedury, traktaty, umowy nie działają, jeśli nie ma silnej woli politycznej i silnego przywództwa zdolnego do podejmowania decyzji - stwierdził. Jak uznał Tusk, fakt, że znaleźli się w Europie politycy gotowi podjąć takie decyzje, jest optymistyczny. - Bo może także w innych dziedzinach zrozumiemy, że Europa bez przywództwa przestanie być zintegrowaną organizacją polityczną. Będzie tylko fasadą, będzie zbiorową hipokryzją - ocenił.

Po konferencji o oświacie

Z informacji ze źródeł rządowych wynika, że po konferencji, w której wzięli udział również premierzy Łotwy, Litwy, Estonii i Finlandii, Tusk odbył krótką rozmowę z premierem Litwy Andriusem Kubiliusem na temat litewskiej ustawy o oświacie. Przeciwko niej protestowali Polacy mieszkający na Litwie, uważając, że zagraża szkole polskiej w tym kraju. Według informacji PAP premierzy omówili m.in. stan prac zespołu polsko-litewskiego, który powstał z ich inicjatywy 4 września. Politycy wyrazili nadzieję, że na najbliższym spotkaniu zespół wypracuje rozwiązania satysfakcjonujące wszystkie strony.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...