"Strajk jest generalny, bo atak był brutalny". Portugalia stoi
"Walka trwa"
Carvalho da Silva, przewodniczący CGTP, podczas manifestacji rozpoczętej pod lizbońskim lotniskiem Portela wezwał członków związków zawodowych oraz portugalskie społeczeństwo do stawienia oporu polityce oszczędnościowej rządu Pedra Passosa Coelho. W manifestacji pod stołecznym lotniskiem uczestniczyło ponad 500 osób. Protestujący, którzy wykrzykiwali hasła antyrządowe, przyszli z transparentami, na których napisano m.in.: "Walka trwa" oraz "Strajk jest generalny, bo atak był brutalny". Manifestanci, wśród których dominowali pracownicy lotniska, domagali się od centroprawicowego rządu odstąpienia od redukcji płac, zapowiedzianych w projekcie budżetu Portugalii na 2012 r.
Późnym wieczorem do strajku przyłączyli się również pracownicy komunikacji miejskiej oraz metra w Lizbonie. W stolicy kraju w godzinach wieczornych drastycznie została ograniczona liczba autobusów. Metro zostało sparaliżowane.
Rok temu strajkowało 3 mln osób
Po północy do protestu mieli się przyłączyć pracownicy kolei oraz personel spółek obsługujących promy na rzece Tag. - Wątpię, aby w proteście wzięło udział tak dużo osób, jak w ubiegłym roku. Mimo tego paraliż kraju zapewne się powiedzie, gdyż dwie największe centrale związkowe mają ogromne wpływy w przedsiębiorstwach transportu miejskiego, kolejowego i lotniczego. Odcięcie społeczeństwa od środków komunikacji wystarczy, aby zatrzymać funkcjonowanie kraju - powiedział Miguel Sousa Tavares, komentator telewizji SIC. W zorganizowanym 24 listopada 2010 roku strajku generalnym przeciwko planom oszczędnościowym rządu Jose Socratesa wzięło udział prawie 3 mln osób. Jednodniowy paraliż kraju kosztował Portugalię ponad 300 mln euro.
Rząd chce ciąć
Projekt portugalskiego budżetu na 2012 rok ma być głosowany do końca listopada i przy przewadze w parlamencie partii koalicyjnych ma szansę na przyjęcie. Dokument przewiduje m.in. kilkuprocentowe redukcje kadry kierowniczej samorządów terytorialnych, a także personelu armii, służby zdrowia i oświaty. Przewidziana jest likwidacja średniej stawki VAT i podniesienie jej z 13 proc. do 23 proc. Jedynie podstawowe produkty żywnościowe zostaną utrzymane na poziomie 6 proc.
Rząd Passosa Coelho zapowiedział, że od 2012 r. przez kilka lat zatrudnieni w sektorze publicznym, którzy zarabiają powyżej 1000 euro, stracą prawo do dodatku bożonarodzeniowego i wakacyjnego. Każdy z nich stanowi równowartość miesięcznego wynagrodzenia. Pracownicy parlamentu w Lizbonie poinformowali, że planują przeprowadzenie strajku na przełomie listopada i grudnia. Realizacja tej groźby może utrudnić przyjęcie budżetu Portugalii na 2012 rok.
zew, PAP