Kurski: trzeba pomyśleć nad wstrzymaniem wielkich prywatyzacji

Dodano:
Jacek Kurski, fot. strona internetowa posła do PE
Jacek Kurski, fot. strona internetowa posła do PE
Zdaniem Jacka Kurskiego, byłego wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Skarbu Państwa, Sejm powinien zastanowić się nad apelem do rządu o "wstrzymanie wszelkich planowanych wielkich prywatyzacji".

Kurski dodał, że podejrzenie o uwikłanie w korupcję nawet byłych szefów służb specjalnych powinno skłonić premiera do "objęcia osobistym nadzorem wszystkich działań, które wiążą się z wielkimi prywatyzacjami - dokonanymi i tymi, które są planowane". - Klub Solidarnej Polski wróci do inicjatywy obywatelskiej, pod którą zebrano 200 tys. podpisów pod koniec zeszłej kadencji, a zmierzającej do uchwalenia ustawy o pozostawieniu w zasobach Skarbu Państwa większościowego udziału Grupy Lotos - zapowiedział Kurski.

We wtorek na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach zatrzymano pięć osób, w tym byłego szefa UOP, gen. Gromosława Cz., Andrzeja P., który w 2003 r. był doradcą w gabinecie ministra skarbu, i b. rzecznika dyscyplinarnego PZPN, adwokata Michała T. W środę katowicka prokuratura postawiła im zarzuty dotyczące korupcji oraz prania pochodzących z korupcji pieniędzy. W przypadku Gromosława Cz. dotyczą one prywatyzacji STOEN-u. W czwartek poręczenia majątkowe w wysokości od 3 mln zł do 500 tys. zł wyznaczyła Prokuratura Apelacyjna w Katowicach podejrzanym o korupcję i pranie pieniędzy przy prywatyzacji spółek LOT i STOEN. Jeśli kaucje nie wpłyną, będą wnioski o areszt.

Według rzecznika katowickiej PA prok. Leszka Goławskiego, zatrzymany w sprawie b. szef UOP Gromosław Cz. usłyszał zarzut przyjęcia przy prywatyzacji STOEN korzyści majątkowej i "prania pieniędzy" w kwocie około 600 tys. euro, co miało polegać na przelewaniu tych pieniędzy przez różne rachunki bankowe. Goławski potwierdził, że zatrzymania i zarzuty były możliwe dzięki pomocy prawnej, o jaką strona polska zwróciła się m.in. do Szwajcarii, Lichtensteinu i innych państw, gdzie prokuratorzy udawali się osobiście, co pozwoliło zgromadzić dowody na temat przepływów między rachunkami bankowymi "różnych spółek". - Szwajcaria i Liechtenstein szczególnie udzieliły nam tej pomocy - powiedział Goławski.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...