Ukraina grozi pozwem Rosji. "Wasz gaz jest za drogi"
Dodano:
Ukraina może pozwać Rosję przed międzynarodowy sąd arbitrażowy, jeśli obie strony nie zdołają wynegocjować nowej umowy na dostawy gazu ziemnego, wprowadzającej niższe ceny - napisał na swoim koncie na Facebooku ukraiński premier Mykoła Azarow. Rząd Azarowa już w przeszłości groził Rosji arbitrażem, ale groźba ta nigdy się nie zmaterializowała. Nową rundę ukraińsko-rosyjskich negocjacji gazowych wyznaczono na 15 stycznia.
Ukraina twierdzi, że znajdująca się w obecnej umowie cena rosyjskiego gazu na poziomie około 400 dolarów za tysiąc metrów sześciennych jest zawyżona i nieuczciwa. Zdaniem Kijowa, powinna ona wynosić o 150 dolarów mniej. Moskwa za warunek zrewidowania obowiązującej od 2009 roku umowy uznała otrzymanie udziałów w ukraińskich gazociągach, przez które rosyjski gaz dostarczany jest do Europy.
Ukraina chce w przyszłym roku zmniejszyć import rosyjskiego gazu do 27 mld metrów sześciennych z około 40 mld w roku 2011. - Zakupy rosyjskiego gazu spadną od stycznia o połowę - oświadczył 29 grudnia ukraiński minister energetyki Jurij Bojko. - Ostrzegliśmy naszych rosyjskich partnerów, że nasza gospodarka nie może wytrzymać tak wysokich cen gazu i że przestawimy się na nasze własne źródła energii. Przestawiamy się na nasze własne źródło energii - węgiel - dodał Bojko.
PAP, arb