Pieniędzy coraz mniej

Dodano:
W II półroczu należy spodziewać się dalszego spowolnienia tempa przyrostu dochodów i PKB, a bezrobocie nie zmaleje, uważają analitycy banku JP Morgan.
Również później wzrost dochodów będzie słaby.

JP Morgan w swoim cotygodniowym opracowaniu wskazuje na jednorazowy charakter wcześniejszych czynników, które podtrzymywały konsumpcję: korzystną indeksację emerytur w połowie 2001 roku i wypłaty odszkodowań dla robotników przymusowych przez rząd Niemiec.

Ostatni wzrost nastąpił pomimo zwiększenia liczby bezrobotnych i spadku dynamiki kredytów zaciąganych przez indywidualne gospodarstwa. "Źródłem wzrostu spożycia indywidualnego w drugiej połowie 2001 roku był wyraźny wzrost dochodów realnych gospodarstw domowych. Ten z kolei był możliwy dzięki szczodrej indeksacji emerytur w  połowie 2001 roku. Dodatkowym czynnikiem była jednorazowa wypłata odszkodowań z Niemiec na łączną kwotę 3,5 mld zł, co odpowiada 0,5 proc. PKB" - napisali analitycy JP Morgan.

"Żaden z tych czynników nie wystąpi w drugiej połowie 2002 lub w  2003 roku, dlatego można spodziewać się spowolnienia tempa przyrostu dochodów realnych, po którym ich wzrost będzie stłumiony" - dodali.

"Niższe tempo przyrostu dochodów realnych w połączeniu z rosnącym bezrobociem musi podkopać indywidualne spożycie, a tym samym tempo wzrostu PKB" - oceniają analitycy.

Analitycy JP Morgan nie oczekują nowego kredytowego boomu. "Na tle ostrego wzrostu zarówno poziomu bezrobocia, jak i złych długów trudno sobie wyobrazić pożyczkowy boom podobny do tego, który wystąpił w 1999 roku. Banki ostro zacieśniły politykę kredytową w reakcji na pogarszającą się jakość portfeli kredytowych".

les, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...