PSL o budżecie: nie żyjemy w świecie marzeń. Podzielimy tyle, ile wypracujemy

Dodano:
W Sejmie poseł mówił, że polska gospodarka rozwija się dynamicznie, ale zwrócił też uwagę na "niepokój w strefie euro". (fot. Wikipedia)
- Budżet na 2012 rok jest wyjątkowy m.in. z racji okoliczności, w jakich nad nim pracowano - ocenił Jan Łopata (PSL). W Sejmie poseł mówił, że polska gospodarka rozwija się dynamicznie, ale zwrócił też uwagę na "niepokój w strefie euro".

Podczas sejmowej debaty budżetowej polityk PSL zwrócił uwagę, że  prace nad budżetem zawsze obarczone są "dużą niepewnością i presją z  jednej strony, a dużymi oczekiwaniami z drugiej strony". Zawrócił uwagę, że budżet na 2012 rok "jest jednak wyjątkowy". Przypomniał, że prace nad nim rozpoczęły się już w kwietniu 2011 roku, m.in. z racji polskiego przewodnictwa w Radzie UE, przypadającego w  drugiej połowie ubiegłego roku, i wyborów parlamentarnych. - Jak się okazało, nie to stanowiło główny problem w opracowaniu budżetu, a  czynniki zewnętrzne - dodał.

Z jednej strony - tłumaczył poseł - polska gospodarka rozwija się dynamicznie poprzez inwestycje i konsumpcję, z drugiej zaś jest "niepokój w strefie euro". - Ja nie będę używał słowa kryzys, tak często odmienianego przez różne przypadki, więc mówmy >niepokój< - dodał. Jego zdaniem stąd też należało przyjąć do budżetu "bardzo ostrożne założenia makroekonomiczne".

Dodał, że w przypadku każdego budżetu opinie są niejednoznaczne. - Ale  żyjemy w realnym świecie, nie w świecie marzeń; mamy świadomość, że  możemy podzielić tylko tyle, ile wypracujemy, a nawet mniej, gdy uwzględnimy koszty obsługi zadłużenia chociażby, więc deklaruję, że mój klub z takim przesłaniem pracować będzie dalej nad budżetem roku 2012 -  oświadczył.

Łopata przedstawił też poprawki PSL do projektu. Jedna z nich zakłada wzrost uposażenia funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu oraz Straży Granicznej i Służby Więziennej o 300 zł miesięcznie od 1 października 2012 roku. Poseł PSL mówił także o kwestii Otwartych Funduszy Emerytalnych. Przypomniał ubiegłoroczną nowelizację ustawy o OFE, zakładającą m.in. obniżenie składek przekazywanych do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. "W roku 2011 dzięki tej zmianie uratowano około 14 mld zł, a w roku bieżącym dzięki tej zmianie zaoszczędzimy ponad 18 mld" - ocenił.

Jednak - według niego - nawet "tak okrojone funkcjonowanie OFE to  konieczność zdobycia co najmniej 24 mld zł w tym roku, by sfinansować transfer składki do OFE i pokryć odsetki od narastającego długu". "Widać wyraźnie bezsens funkcjonowania OFE, polegający na tym, że obecnie Polska zadłuża się, by przekazać im pieniądze" - oświadczył.

Poseł PSL zwrócił się do ministra finansów Jacka Rostowskiego z  pytaniem: "Czy pan minister podziela nasz, mój pogląd - a jeśli tak, to  czy nie czas dokonać reformy, niech w tym swoistym kasynie pozostaną ci, co chcą?". - Jeśli chodzi o część składki przekazywanej do OFE, to dopracowaliśmy się kompromisu - odpowiedział Rostowski. Jego zdaniem to kompromis "sensowny i poważny".

eb, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...