Ziobryści: euro w Polsce? Pakt fiskalny? Żądamy referendum
Lider ugrupowania Zbigniew Ziobro powiedział, że Solidarna Polska jest przeciwna zarówno przyjęciu paktu fiskalnego, jak i wprowadzeniu euro w Polsce. Po południu rozpoczyna się nieformalny szczyt UE, podczas którego unijni przywódcy podejmą decyzję w sprawie wzmacniającego dyscyplinę finansową paktu fiskalnego. Polska zabiega, by kraje spoza strefy euro mogły - jako obserwatorzy - uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach szczytów euro.
Premier Donald Tusk oświadczył, że Polska nie zaakceptuje paktu fiskalnego, jeśli będzie on zagrażał wspólnotowemu decydowaniu w UE. Dodał, że Warszawa jest gotowa ponosić współodpowiedzialność za realizację paktu, jeśli będzie współdecydować. Ludwik Dorn (Solidarna Polska) powiedział, że jeśli premier wróci z Brukseli z decyzją, że Polska nie podpisuje paktu fiskalnego, to referendum w tej sprawie będzie niepotrzebne. - Ale jeśli premier wróci z komunikatem, że rząd polski decyduje się na przystąpienie do paktu fiskalnego, to naszym zdaniem konieczne będzie referendum - podkreślił polityk SP.
W ocenie Dorna "pakt fiskalny będzie oznaczał, że zostaną zmienione zasady funkcjonowania strefy euro, z którymi mieliśmy do czynienia w przypadku referendum (akcesyjnego)". Europoseł Jacek Kurski przekonywał, że Solidarna Polska broni reguł, na których opierało się wejście Polski do UE - dlatego jest przeciwna przyjęciu paktu fiskalnego. - Pakt fiskalny unieważnia dotychczasowe funkcjonowanie Unii to rodzaj pseudotraktatu wewnątrz traktatu i wypowiedzenie dotychczasowych reguł. Na to zgody być nie może - oświadczył.
Solidarna Polska opowiada się też za referendum w sprawie wprowadzenia euro w Polsce. - Euro to zły pomysł, jeśli Tusk z pełną konsekwencją chce tę sytuację zmienić, to niezbędne jest referendum zatwierdzające ewentualne zmiany w konstytucji i odejście od złotego. Jesteśmy temu (wprowadzeniu euro - red.) przeciwni, siłą polskiej gospodarki jest złoty - podkreślił Ziobro.eb, pap