Grecki rząd ulega - 15 tysięcy urzędników straci pracę
Repas informując o redukcjach podkreślił, że jest przeciwnikiem "masowych zwolnień" i że reforma sektora publicznego musi zostać przeprowadzona w taki sposób, by redukcje zatrudnienia nie utrudniły funkcjonowania państwa. Analitycy podkreślają, że te niepopularne posunięcia w kraju gnębionym przez głęboką recesję mogą doprowadzić do przedterminowych wyborów już w kwietniu. Związki zawodowe i stowarzyszenia pracodawców ostrzegły, że cięcia płac w sektorze prywatnym tylko pogłębią recesję. Na 7 lutego związkowcy zapowiedzieli kolejne strajki. Wcześniej ogłoszono w Atenach, że spotkanie trzech partii koalicyjnych w sprawie posunięć oszczędnościowych zostało przesunięte z 6 na 7 lutego.
Grecja znajduje się pod presją czasu: Ateny muszą szybko zawrzeć porozumienie z pożyczkodawcami, gdyż 20 marca zapada termin wykupu greckich obligacji wartych 14,5 mld euro. Wśród kolejnych reform strukturalnych, których domagają się eksperci UE, MFW i EBC, jest m.in. obniżenie płacy minimalnej w sektorze prywatnym nawet o 20 proc.
PAP, arb