"Nadciąga szpitalne tsunami"
Podczas konferencji "Finanse 2012 - Analiza sytuacji w ochronie zdrowia" Wójcik zwracał uwagę, że na trudną sytuację ekonomiczną samorządów nakładają się dodatkowo zadłużenia Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej.
Zadłużenie będzie rosło
Ostrzegał, że zadłużenie szpitali będzie rosło w związku z dodatkowymi kosztami, które pojawiły się w 2012 r. Wśród tych kosztów jest nowe obowiązkowe ubezpieczenie od zdarzeń medycznych, wzrost opłat za polisę OC, wyższa płaca minimalna, wzrost składki rentowej o 2 proc., a także rosnące koszty energii i gazu. - Nadciąga szpitalne tsunami - mówił Wójcik.
Jak dodał, w przypadku szpitala, w którym jest osiem oddziałów, 250 łóżek, 350 pracowników, wzrost składki rentowej spowoduje wzrost kosztów średnio o 300 tys. zł, wyższe ubezpieczenie OC - pochłonie ok. 150 tys. zł, a ubezpieczenie od zdarzeń medycznych - ok. 350 tys. zł.
Małe szpitale nie mają szans?
W jego ocenie małe i średnie szpitale powiatowe nie mają możliwości zbilansowania, ponieważ kontrakty z NFZ pozostały na tym samym poziomie, natomiast koszty znacznie wzrosły. Według niego rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dłuższych kontraktów z NFZ, np. na pięć lub siedem lat, a także zniesienie ograniczenia prowadzenia przez SP ZOZ-y działalności komercyjnej.
Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej szpitale muszą wykupić dodatkowe ubezpieczenie dotyczące błędów popełnionych podczas leczenia. Chodzi o pokrycie ewentualnych kosztów odszkodowań z tytułu niepożądanych zdarzeń medycznych. Pacjenci w sprawie zdarzeń medycznych mają występować do specjalnych komisji utworzonych przy wojewodach. W połowie stycznia wiceminister zdrowia Jakub Szulc zapowiadał, że resort rozważa ewentualną zmianę przepisów, aby wykupywanie takiego ubezpieczenia było dobrowolne (obecnie jest to obligatoryjne). Dotychczas resort nie przedstawił decyzji w tej sprawie.
eb, pap