Była wojna serowa, jest wojna słodko-słona

Afrykański pomór świń...
Czasowe ograniczenia importu mleka i produktów mlecznych z Białorusi oraz zakaz wwozu mięsa wieprzowego z tego kraju Ukraina wprowadziła 1 marca. Ograniczenia w handlu białoruską wieprzowiną to wynik obaw przed wirusem afrykańskiego pomoru świń, którego ogniska - jak przypuszczają ukraińskie służby - mogą znajdować się w graniczącym z Polską obwodzie grodzieńskim. Zakaz importu białoruskiego mleka wytłumaczono natomiast tym, że jego producenci "dopuszczają się systematycznych naruszeń obowiązujących na Ukrainie norm". Nie przestrzegają przede wszystkim dopuszczalnego poziomu obecności w mleku "preparatów weterynaryjnych".
...i wojna serowa
Zablokowanie przez Ukrainę importu mleka z Białorusi może być związane z tzw. wojną serową, którą Kijów toczy z Moskwą. Rosjanie twierdzą, że importowane z Ukrainy sery zawierają za dużo oleju palmowego, w wyniku czego siedem ukraińskich przedsiębiorstw znalazło się na liście firm objętych zakazem sprzedaży sera do Rosji.
Minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Prysiażniuk przyznał, że rosyjski zakaz poważnie wpłynął na interesy ukraińskich producentów mleka. Zdaniem ekspertów, wojna serowa między Ukrainą a Rosją jest elementem szerszego konfliktu, który toczy się między dwoma krajami wokół cen gazu. Kijów domaga się ich obniżki, lecz Moskwa na razie nie wyraża na to zgody.
zew, PAP