"Solidarność" pisze do Nowaka: niech pan nie niszczy kolei
Przewodniczący rady Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel mówił, że aby zapewnić bezpieczeństwo transportu, kolej powinna zostać doinwestowana. - Państwo powinno zapewnić pasażerom jak największe bezpieczeństwo. Nie są to ogromne koszty. Apelujemy o przeanalizowanie tego, czy na kolei pracuje się zgodnie z obowiązującymi instrukcjami bezpieczeństwa - przekonywał. - Od wielu lat piszemy, wnioskujemy i stwierdziliśmy, że to nie może być kolejne pismo, które trafi do ministerialnej niszczarki. Dlatego wystosowaliśmy list otwarty, żeby resort rzeczowo odniósł się do naszych postulatów - dodał Grymel.
Kolejarze informują w liście, że w ostatnich latach wydatki na linie kolejowe są ponad siedmiokrotnie niższe niż na drogi krajowe. "Stan linii kolejowych jest w około 25 proc. dobry, w 45 proc. dostateczny, a w 30 proc. niedostateczny. Infrastruktura kolejowa jest dekapitalizowana przede wszystkim z powodu niewywiązywania się państwa z obowiązku finansowania należytego utrzymania torów, rozjazdów i urządzeń sterowania ruchem kolejowym" - ubolewają. Związkowcy wskazują też, że Urząd Transportu Kolejowego, który odpowiada za stan bezpieczeństwa na kolei, jest organizacyjnie i personalnie niewydolny. "Zwracamy się do Pana Ministra o wyciagnięcie właściwych wniosków i zbadania wskazanych przez nasz związek uchybień, nieprawidłowości i zaniedbań oraz wstrzymanie wszelkich zmian prywatyzacyjnych i restrukturyzacyjnych pogłębiających zapaść kolei i drastycznie obniżenie bezpieczeństwa podróżnych i przewożonych towarów" - napisano w liście.
Do katastrofy w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia doszło 3 marca. Na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych.PAP, arb