PiS chce wyjaśnień w sprawie afery autostradowej
W ostatnim czasie na budowanych drogach m.in. na odcinku C autostrady A2 Stryków-Konotopa, protestowali podwykonawcy spółki Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS), którzy nie otrzymują zapłaty za swoją pracę. Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że podobnie było przy poprzednim wykonawcy tego odcinka, chińskim konsorcjum Covec, które też nie zapłaciło podwykonawcom. Wyjaśniają, że podstawową przyczyną tej sytuacji są niewłaściwie stosowane procedury zamówień publicznych oraz obowiązujące zasady rozliczeń między inwestorem, głównym wykonawcą a firmami podwykonawczymi.
- W kontekście ujawnionych przez media informacji klub PiS żąda posiedzenia komisji infrastruktury i komisji skarbu, by ministrowie ujawnili pełną dokumentację, która poprzedzała zawarcie umowy i powierzenie budowy odcina C autostrady firmie DSS, a także dostępne informacje i analizy ekonomiczne, określające pozycję firmy DSS - mówił na konferencji prasowej w Sejmie Jerzy Polaczek (PiS).
Podwykonawcy ostrzegali, że kondycja DSS jest wątpliwa
Andrzej Adamczyk (PiS) zwrócił z kolei uwagę, że podwykonawcy ostrzegali, że kondycja DSS jest bardzo wątpliwa. - Informowali GDDKiA, że DSS do lipca ubiegłego roku nie wykonała nie tylko drogi osiedlowej, ale i drogi gminnej, drogi wojewódzkiej czy krajowej i zlecanie takiemu podmiotowi realizacji takiego zadania może wiązać się z ryzykiem - mówił Adamczyk.
Sąd Rejonowy w Warszawie 17 kwietnia ogłosił upadłość likwidacyjną spółki DSS. Spółka złożyła zażalenie na to postanowienie. Wcześniej DSS złożyły do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jak podała wówczas spółka, bezpośrednie przyczyny powstania stanu niewypłacalności wynikają z zaangażowania grupy DSS w realizację projektów drogowych, a w szczególności budowy A2.
DSS w konsorcjum z Bogl a Krysl przejęło budowę odcinka C autostrady A2 Stryków Konotopa w połowie ubiegłego roku - po tym, jak GDDKiA odstąpiła od umowy z chińskim konsorcjum Covec. Nowi wykonawcy zobowiązali się ukończyć autostradę do października 2012 r. z tym, że miała ona być przejezdna jeszcze przed Euro 2012.
Wszyscy podwykonawcy dostaną zapłatę
Spółka DSS miała problemy z płatnościami wobec swoich kontrahentów - kilka firm zapowiadało, że złoży wniosek o upadłość firmy. Tymczasem jeszcze pod koniec lutego minister transportu Sławomir Nowak zapowiadał, że nie ma ryzyka upadłości DSS i że płynność tej firmy jest sprawdzana na bieżąco.
Posłowie pytali także o DSS w Sejmie w ramach pytań bieżących. Wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz poinformował, że wszyscy podwykonawcy robót budowlanych zatwierdzeni przez GDDKiA, którym nie zapłaci wykonawca, otrzymają zapłatę za wykonane roboty bezpośrednio od GDDKiA, po spełnieniu określonych warunków.
- Solidarna odpowiedzialność zamawiającego obejmuje podwykonawców wykonujących roboty budowlane, a zatem nie obejmuje dostawców materiałów i usługodawców - powiedział Jarmuziewicz.mp, pap