SLD kapituluje w sprawie emerytur. "Rząd ma większość, nie mamy szans"

Dodano:
Zdaniem szefa SLD Leszka Millera, wniosek Sojuszu o referendum ws. emerytur nie ma szans wobec przeważającej większości popierających rządową reformę posłów PO, PSL i Ruchu Palikota (fot. PAP/Rafał Guz)
1 maja SLD zdecyduje, czy wycofa się z pomysłu złożenia w Sejmie wniosku o referendum ws. reformy emerytalnej. Jak przyznaje szef Sojuszu Leszek Miller, dla ustawy wydłużającej wiek emerytalny jest tak widoczna większość w Sejmie, że wniosek SLD nie ma szans.

- Po głosowaniu, gdzie przepchnięto projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny siłami trzech klubów - PO, PSL i Ruchu Palikota - dla  tej niedobrej ustawy jest tak widoczna większość, że nasz wniosek o  referendum nie ma szans - powiedział Miller.

Jak zapowiedział, 1 maja w tej sprawie zapadnie ostateczna decyzja. Wyjaśnił, że musi tę kwestię skonsultować z koleżankami i  kolegami z partii, a 1 maja "większość będzie brała udział w manifestacji". - Nie chcielibyśmy namawiać Polaków do podpisywania się pod wnioskiem, który zostanie w Sejmie przez centroprawicową koalicję PO-PSL-RP odrzucony - podsumował przewodniczący SLD.

27 kwietnia Sejm nie przyjął wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu ustawy emerytalnej, który wydłuża i zrównuje wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat. Został on skierowany do komisji nadzwyczajnej.

Niedawno posłowie odrzucili też złożony przez NSZZ "Solidarność" wniosek o referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Miller zapowiadał wówczas, że Sojusz złoży własny wniosek w tej sprawie, pod  którym były już wówczas zbierane podpisy.

sjk, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...