Solidarna Polska: Polacy biednieją, a rząd nagradza za autostradę której nie ma

- To jest coś niesamowitego. W czasach, kiedy wielu Polaków traci pracę, galopuje inflacja, coraz trudniej kupić podstawowe produkty w  sklepach spożywczych, rząd Donalda Tuska przyznaje nagrody urzędnikom, którzy w sposób fatalny wykonywali swoją pracę. To jest symboliczny pokaz arogancji obecnych rządzących w naszym kraju - oburzał się Jaki. Zdaniem posła pracownicy GDDKiA nie zasługują na nagrody, ponieważ "zepsuli wszystko, co się dało zepsuć", jeśli chodzi o budowę autostrady A2. - Jeżeli ci urzędnicy, którzy nadzorowali budowę A2 zasługują na  nagrodę, to Grecja jest wzorem stabilności finansów publicznych, a  krasnale ogrodowe powinny zatańczyć w najbliższej edycji "Tańca z  Gwiazdami" - kpił Jaki.

Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken przyznała, że sześciu pracowników GDDKiA otrzymało nagrody za szczególny wkład pracy. - W tym wypadku za pracę w czasie prywatnych godzin. Nie są to urzędnicy, którzy siedzą do godz. 16 i wychodzą. To są ludzie, którzy pracowali po  kilkanaście godzin dziennie, w weekendy - wyjaśniała rzeczniczka GDDKiA. Nelken zaznaczyła przy tym, że nagrodzeni pracownicy GDDKiA nie otrzymali wynagrodzenia za nadgodziny. - Gdyby wystąpili o wypłatę za nadgodziny, to kosztowałoby nas to znacznie więcej - podkreśliła.

Rzeczniczka zwróciła również uwagę na fakt, że realizacja autostrady A2 przebiega zgodnie z zapisami w kontraktach. - Na 91 km odcinku między Łodzią a Warszawą jest 5 kontraktów, z których trzy realizowane bez przeszkód i mają być gotowe 6 czerwca, a przejezdne 31 maja. Natomiast 2 pozostałe mają być gotowe 15 października. Czyli wszelkie roboty mają się tam zakończyć 15 października - mówiła. Dodała, że w razie niedopełnienia kontraktów na wykonawców zostaną nałożone kary.

PAP, arb