Mama będzie w pracy, tata odpocznie dwa miesiące?
- Przygotowaliśmy projekt ustawy wydłużający urlop ojcowski z dwóch tygodni do dwóch miesięcy. Nowością naszego projektu jest również to, że mężczyzna będzie ten urlop mógł wziąć w innym czasie niż kobieta urlop macierzyński bądź wychowawczy - podkreśliła Nowicka na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jej zdaniem wprowadzenie proponowanych przez RP zmian przyczyniłoby się do poprawy relacji w związkach, pomogłoby kobietom pozostać aktywnymi na rynku pracy, a także pozwoliłoby nawiązać bliższą więź ojców z nowo narodzonymi dziećmi.
Poseł Ruchu Armand Ryfiński przekonywał, że zmiany wpłyną na zmniejszenie dyskryminacji kobiet na rynku pracy. - W tej chwili niektórzy pracodawcy postrzegają młodą kobietę często jako pracownika obarczonego, w cudzysłowie, pewnym ryzykiem, że może niedługo pójść na urlop macierzyński - tłumaczył. W sytuacji, gdy dwumiesięczny urlop będzie przysługiwał ojcom, to "dyskryminacja na pewno powinna ulec zmniejszeniu" - ocenił.
Poseł zadeklarował, że docelowo Ruch chciałby, by urlop macierzyński i ojcowski były równe. - By walczyć z tym mitem, stereotypem, że kobieta powinna wychowywać dzieci, a mężczyzna zarabiać. Nie. Jeżeli chcą obydwoje pracować, powinni obydwoje pracować i aktywnie uczestniczyć w opiece i wychowywaniu dziecka - zaznaczył.
Nowicka podkreślała, że pomysł Ruchu jest też szansą dla firm, bo pracownicy będą chcieli pozostać u pracodawcy, który sprzyja rodzinom, nie ma nic przeciwko urlopom macierzyńskim i ojcowskim.
Posłanka pytana, czy są wyliczenia, ile może to kosztować pracodawców, odparła, że trudno mówić o konkretnych pieniądzach, "ale na pewno nie będą to kwoty wysokie". Dodała, że szacuje koszty wprowadzenia zmian na kilkaset tysięcy złotych rocznie. Zwróciła uwagę, że dwa lata temu z urlopów ojcowskich skorzystało ok. 3 tys. ojców, a w ubiegłym roku - 7 tys. - Więc nie można się spodziewać, że nagle ojcowie zaczną z tej możliwości korzystać masowo, na pewno to będzie pewien proces - powiedziała.
Ryfiński ocenił, że firmy praktycznie nic nie stracą na wprowadzeniu zmian. - Bo mamy umowy na zastępstwo, więc jest możliwość zastąpienia tego pracownika, te koszty poniesie ZUS - mówił.
Nowicka pytana, czy urlop przepadłby w razie niewykorzystania przez ojca, potwierdziła. - Tak. W tej chwili to jest urlop dobrowolny dla ojców. Docelowo oczywiście chcielibyśmy, by ten urlop ojcowski był również obowiązkowy, ale to musi potrwać - dodała.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, matki mogą wykorzystać 24 tygodnie urlopu, zaś ojcowie - 2 tygodnie.
sjk, PAP