PiS krytykuje Kalembę. "Spodziewaliśmy się czegoś więcej"
W środę minister rolnictwa Stanisław Kalemba uczestniczył w posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, której przedstawił m.in. informację o planowanych działaniach resortu pod jego kierownictwem. Po posiedzeniu komisji konferencję prasową zorganizowali posłowie PiS z szefem komisji Krzysztofem Jurgielem na czele.
Choć PiS - jak powiedział Jurgiel - uważa wystąpienie Kalemby jako "niezbyt ciekawe otwarcie", to "chce współpracować i przedstawiać swój program z prośbą o jego realizację". "Spodziewaliśmy się czegoś więcej, minister nie przedstawił programu innego niż ten, który realizował minister (Marek) Sawicki; te zadania się powtarzają, oczekiwaliśmy bardziej dynamicznych propozycji w wielu obszarach" - powiedział Jurgiel. W tym kontekście wymienił m.in. Wspólną Politykę Rolną, rozwój obszarów wiejskich, a także kwestię podatków.
PiS liczy na to, że nowy minister rolnictwa uwzględni w swych planach propozycje największej partii opozycyjnej takie jak m.in. wyrównanie dopłat dla polskich rolników. "Nierówność dopłat jest niezgodna z prawem europejskim" - oświadczył eurodeputowany PiS Janusz Wojciechowski. Według niego minister Kalemba zgodził się z tą opinią, ale "jego zgoda to jeszcze za mało, ważne czy premier polskiego rządu wreszcie podniesie ten argument".
Partia chce też poprawy standardu życia na obszarach wiejskich, a minister Kalemba - jak mówił w środę poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski - nie powiedział nic na ten temat. "Od tego, czy znajdą się środki na infrastrukturę publiczną na obszarach wiejskich, na drogi lokalne, internet, dostęp do infrastruktury społecznej, edukacji, służby zdrowia, będzie zależała przyszłość obszarów wiejskich" - przekonywał.
PiS postuluje też rezygnację z planów dotyczących wprowadzenia podatku dochodowego dla rolników. Poseł Zbigniew Kuźmiuk przypomniał, że rolnicy płacą podatek rolny, którego poborem zajmują się samorządy gminne. "Jest to dla rolników stosunkowo przyjazne środowisko, urząd gminy jest bliski rolnikowi. Przeniesienie polskich rolników w ręce aparatu skarbowego naszym zdaniem rodzi same niebezpieczeństwa, każdy błąd, każda pomyłka może mieć niewyobrażalne skutki dla rolnika, z egzekucją komorniczą włącznie" - powiedział.
Zdaniem Kuźmiuka przeniesienie 1,5 mln rolników do urzędów skarbowych "może skutkować akcjami represyjnymi aparatu skarbowego wobec rolników". PiS opowiada się też przeciwko przedstawionej przez ministra propozycji objęcia części rolników podatkiem zryczałtowanym.
Z kolei poseł Robert Telus opowiedział się przeciwko zapowiadanej przez rząd prywatyzacji Elewarru. Minister rolnictwa mówił w sierpniu, że opowiada się za prywatyzacją Elewarru, ale tylko w przypadku, gdyby ta spółka trafiła do rąk rolników. Elewarr w stu procentach należy do Agencji Rynku Rolnego, zajmuje się skupem i przechowaniem ziarna.
"W tej trudnej sytuacji, w jakiej znajdują się polscy rolnicy, my jesteśmy przeciwko prywatyzacji, dlatego że polskich rolników nie będzie stać na zakup akcji Elewarru" - powiedział Telus. Jak dodał, zakupem Elewarru są zainteresowane osoby niebędące rolnikami, a jedynie czerpiące zyski z rolnictwa.eb, pap