Im kryzys nie zaszkodzi. Pięć krajów, które przyspieszą w 2012 roku
Raport na temat rozwoju światowej gospodarki opublikował bank Morgan Stanley. Przyczyną ogólnego spowolnienia gospodarczego świata w opinii analityków banku będzie kryzys w Europie, ospały wzrost USA oraz spowolnienie w Chinach. Będą jednak kraje, które mimo tej ekonomicznej zawieruchy poradzą sobie lepiej niż w tym roku ? podaje portal Businessinsider.com w oparciu o raport banku Morgan Stanley.
Jednym z nich będzie Australia. Agresywne inwestycje w górnictwie rozpędzą jej przyszłoroczny wzrost do 3,1 proc. PKB (wobec 1,5 proc. w tym roku). Zdaniem autorów raportu, Australii nie zaszkodzi spowolnienie w Chinach, które dostarczają jej większość surowców. Zagrożenie mogą stanowić jedynie nieprzemyślane decyzje banku centralnego Australii.
Większy wzrost analitycy wróżą również Rosji, której PKB ma podskoczyć z 4,5 proc. w bieżącym roku do 5 proc. w przyszłym. Powód? Większe wydatki rządowe po wyborach prezydenckich, które odbędą się w marcu. Dodatkowym stymulantem mają być wysokie ceny ropy.
Kolejnym krajem, który przyspieszy gospodarczo, ma być Tajlandia. Według przewidywań analityków Morgan Stanley, Tajlandia w przyszłym roku osiągnie wzrost rzędu 4,5 proc. PKB, czyli o 2 punkty procentowe wyższy od tegorocznego. Głównym motorem tego skoku ma być odbudowa kraju po tragicznej powodzi.
W przyszłym roku wzrost zaliczyć ma również Brazylia, której tempo wzrostu PKB zwiększy się z 1,8 proc. w tym roku do 2,2 proc. Ekonomiści Morgan Stanley uważają, że spowoduje go złagodzona polityka monetarna i fiskalna. Zagrożeniem dla tego wzrostu może być jednak większe ryzyko inflacji.
W piątce znalazły się również Stany Zjednoczone. W tym roku gospodarka USA ma urosnąć o 1,8 proc., w przyszłym ? o 2,2 proc. Jednym z powodów ma być silna konsumpcja wewnętrzna oraz odbicie w sektorze nieruchomości. USA mają jednak problemy (w tym pilną konieczność redukcji wydatków rządowych), które będą hamować wzrost.
Polska, zdaniem analityków Morgan Stanley, na szybszy wzrost gospodarczy w przyszłym roku liczyć nie może. Ich prognoza wzrostu dla Polski na 2012 rok, która jeszcze w sierpniu wynosiła 3,2 proc., obecnie spadła do 2,5 proc. Ale mimo mniejszego tempa polska gospodarka i tak pozostanie liderem w regionie ? wynikać to będzie z niższej podatności na negatywne czynniki zewnętrzne niż np. w przypadku Czech i Węgier.