NBP jednak interweniuje
Dodano:
W czwartek po południu Narodowy Bank Polski dokonał kolejnej, piątej już w tym roku interwencji walutowej.
Wczorajszy dzień złoty zaczął od kursu ok. 4,38 za euro, a więc takiego, jaki mniej więcej utrzymywał się już od kilku dni. W ciągu dnia polska waluta zaczęła się jednak dość mocno osłabiać. Około godziny 16. euro kosztowało już 4,46 zł. Prawdopodobnie to wtedy rozpoczęła się interwencja banku centralnego, bo kurs błyskawicznie wrócił do poziomu ok. 4,4 zł za euro.
W ostatnich dniach analitycy wielokrotnie mówili, że w końcówce roku można się spodziewać reakcji NBP, gdyby okazało się, że polska waluta zbytnio się osłabia. O możliwości takiej mówili tez przedstawiciele samego banku centralnego. Kurs złotego w końcówce roku jest o tyle ważny, że może mieć spory wpływ na wyliczenia dotyczące relacji polskiego długu do PKB.
Po świętach aż do wczoraj kurs złotego był raczej stabilny. Analitycy uważają, że nastroje inwestorów popsuły jednak dane dotyczące aukcji włoskiego długu, co spowodowało osłabienie się euro, co miało z kolei wpływ na osłabienie złotego.
W ostatnich dniach analitycy wielokrotnie mówili, że w końcówce roku można się spodziewać reakcji NBP, gdyby okazało się, że polska waluta zbytnio się osłabia. O możliwości takiej mówili tez przedstawiciele samego banku centralnego. Kurs złotego w końcówce roku jest o tyle ważny, że może mieć spory wpływ na wyliczenia dotyczące relacji polskiego długu do PKB.
Po świętach aż do wczoraj kurs złotego był raczej stabilny. Analitycy uważają, że nastroje inwestorów popsuły jednak dane dotyczące aukcji włoskiego długu, co spowodowało osłabienie się euro, co miało z kolei wpływ na osłabienie złotego.