Adam Antoniak, starszy ekonomista Banku Pekao SA: Zapowiada się spokojny tydzień
Dodano:
Stabilizacja na rynkach finansowych powinna się utrzymać. Zakłócić ją mogą słabe odczyty danych ze strefy euro. To jednak mało prawdopodobny scenariusz.
Na rynkach finansowych najbliższe dni powinny upłynąć pod znakiem względnej stabilizacji. W kraju warto odnotować dzisiejszą publikację danych o inflacji bazowej w styczniu i lutym, środową aukcję długoterminowych obligacji, czwartkową publikację zapisu dyskusji (minutes) z marcowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) oraz upublicznienie przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) danych o wynikach finansowych przedsiębiorstw w Q4 2011. Na rynkach bazowych inwestorzy będą z uwagą śledzili wstępne marcowe odczyty indeksów menedżerów logistyki (PMI) w Niemczech i strefie euro. Ponadto poznamy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (liczba wydanych pozwoleń budowlanych i liczba rozpoczętych budów w lutym). O ile publikowane w tym tygodniu dane makro nie będą znacząco odbiegały od oczekiwań rynkowych, o tyle w obliczu nieco mniej napiętej sytuacji w kwestii kryzysu zadłużeniowego w Europie, po kontrolowanym bankructwie Grecji i przy braku istotnych wydarzeń politycznych, powinniśmy być świadkami względnego spokoju na rynkach finansowych.
W czwartek poznamy minutes z marcowego posiedzenia RPP, na którym członkowie Rady zapoznali się z najnowszą projekcją inflacyjną. Należy się spodziewać, że minutes potwierdzą zaniepokojenie części decydentów uporczywie wysokim poziomem inflacji i gotowość do zaostrzenia polityki pieniężnej w sytuacji, gdyby perspektywy powrotu inflacji do celu pogorszyły się. Taki wydźwięk minutes powinien mieć neutralny wpływ na notowania złotego, wspierając mocne poziomy. Rynek nadal z dużym dystansem podchodzi do zapowiedzi wzrostu stóp procentowych i spodziewa się, że kolejnym ruchem ze strony RPP będzie ich obniżka. Taki punkt widzenia wsparły gorsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w lutym. Czwartkowa publikacja wyników finansowych przedsiębiorstw powinna potwierdzić, że ostatni kwartał ubiegłego roku był korzystny dla polskich firm. Eksporterzy nadal korzystali ze słabszych poziomów złotego dla utrzymania konkurencyjności na rynkach międzynarodowych i wysokich poziomów marż, a producenci kierujący swoją ofertę na rynek krajowy w ograniczonym stopniu odczuwali spowolnienie krajowej konsumpcji.
Resumując: krajowe dane makro raczej nie powinny zaszkodzić złotemu. Pewnym zagrożeniem tradycyjnie pozostają ewentualne niepokojące informacje z rynków bazowych (np. rozczarowujące odczyty PMI w Niemczech i strefie euro). Spodziewam się jednak, że dobra kondycja polskiej gospodarki i jej relatywnie dobre perspektywy na tle wchodzącej w recesję strefy euro będą ograniczały potencjalny negatywny wpływ czynników globalnych na notowania złotego. Dlatego w najbliższych dniach spodziewam się stabilizacji euro/złoty w szerokim przedziale 4,08?4,16.
W czwartek poznamy minutes z marcowego posiedzenia RPP, na którym członkowie Rady zapoznali się z najnowszą projekcją inflacyjną. Należy się spodziewać, że minutes potwierdzą zaniepokojenie części decydentów uporczywie wysokim poziomem inflacji i gotowość do zaostrzenia polityki pieniężnej w sytuacji, gdyby perspektywy powrotu inflacji do celu pogorszyły się. Taki wydźwięk minutes powinien mieć neutralny wpływ na notowania złotego, wspierając mocne poziomy. Rynek nadal z dużym dystansem podchodzi do zapowiedzi wzrostu stóp procentowych i spodziewa się, że kolejnym ruchem ze strony RPP będzie ich obniżka. Taki punkt widzenia wsparły gorsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej w lutym. Czwartkowa publikacja wyników finansowych przedsiębiorstw powinna potwierdzić, że ostatni kwartał ubiegłego roku był korzystny dla polskich firm. Eksporterzy nadal korzystali ze słabszych poziomów złotego dla utrzymania konkurencyjności na rynkach międzynarodowych i wysokich poziomów marż, a producenci kierujący swoją ofertę na rynek krajowy w ograniczonym stopniu odczuwali spowolnienie krajowej konsumpcji.
Resumując: krajowe dane makro raczej nie powinny zaszkodzić złotemu. Pewnym zagrożeniem tradycyjnie pozostają ewentualne niepokojące informacje z rynków bazowych (np. rozczarowujące odczyty PMI w Niemczech i strefie euro). Spodziewam się jednak, że dobra kondycja polskiej gospodarki i jej relatywnie dobre perspektywy na tle wchodzącej w recesję strefy euro będą ograniczały potencjalny negatywny wpływ czynników globalnych na notowania złotego. Dlatego w najbliższych dniach spodziewam się stabilizacji euro/złoty w szerokim przedziale 4,08?4,16.