Koalicja ugina się pod ciężarem emerytur
Dodano:
Dziś ma się okazać, co dalej z koalicją Platformy z PSL i czy nie zmieni się ona w koalicję PO z Ruchem Palikota. Wczoraj między obecnymi koalicjantami doszło do ostrego starcia z powodu reformy emerytalnej. W ostatniej chwili odwołano konferencję, na której premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak mieli ogłosić, jak ostatecznie będzie wyglądać koalicyjny projekt tej reformy. Pawlak poinformował premiera, że w obecnej chwili nie jest gotowy na poparcie rządowego projektu reformy, i opuścił Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Czy oznacza to rozpad koalicji Platformy z ludowcami? Na razie politycy obu partii są wstrzemięźliwi w komentarzach. W nieoficjalnych wypowiedziach przedstawiciele PSL zapewniają, że ostatecznie kompromis będzie. Konieczne są jednak ustępstwa ze strony PO. Sam wicepremier Pawlak pytany o porozumienie emerytalne odpowiada krótko: Będzie. Rozmowy w toku...
? Nie zaryzykujemy istnienia koalicji dla emerytur. Zbyt dużo byśmy na tym stracili. Na dodatek rozpad koalicji mógłby prowadzić do przedwczesnych wyborów, a tym nie jest zainteresowany nikt oprócz Platformy i PiS. Choćby dlatego, że nikt poza nimi nie ma w tej chwili zgromadzonych funduszy na kampanię wyborczą ? tłumaczy Businesstoday.pl w nieoficjalnej rozmowie jeden z polityków stronnictwa.
Dziś w sprawie braku porozumienia koalicyjnego dotyczącego reformy emerytalnej mają się jednak spotkać władze Platformy. ? Omówią wszystkie możliwe scenariusze na rzecz budowania większości parlamentarnej, która umożliwi przyjęcie projektu reformy ? informuje rzecznik rządu Paweł Graś.
Nieoficjalnie wiadomo, że rozważany ma być m.in. wariant przeprowadzenia reformy bez udziału PSL, za to dzięki wsparciu posłów Ruchu Palikota, którzy popierają reformę. To jednak mogłoby oznaczać konieczność wprowadzenia przedstawicieli tej formacji do rządu. ? Ruch Palikota jest w stanie poprzeć reformę emerytalną, ale pod pewnymi warunkami ? deklaruje rzecznik klubu Andrzej Rozenek. Te warunki to np. dziedziczenie składki i darmowe badania po 60. roku życia. Rozenek zapewnia równocześnie: nie ma mowy o wchodzeniu partii do koalicji z PO.
? Mam nadzieję, że koledzy z Platformy będą się kierować dobrem wspólnym i będą poszukiwać rozwiązania, które jest najlepsze. Cały czas jest możliwe znalezienie porozumienia, które respektuje podstawowe interesy społeczne ? tak spotkanie władz PO komentuje Pawlak. Dodaje, że jeśli tylko władze tej partii będą skłonne do ustępstw i rozmów na temat reformy, to kolejne spotkanie koalicyjne w tej sprawie będzie się mogło odbyć choćby tego samego dnia.
O co się rozbija porozumienie w sprawie reformy emerytalnej? Platforma chce, by do 2020 r. wiek emerytalny kobiet i mężczyzn został zrównany i podniesiony do 67 lat. PSL nie godzi się na takie rozwiązanie. Domaga się wprowadzenia możliwości przechodzenia na tzw. emerytury częściowe, gdy uprawnione do nich osoby zbiorą na tyle duży kapitał, by móc otrzymywać najniższe świadczenie. Do tego dokłada jednak postulat, by każdej kobiecie, która urodzi dziecko, za każde z nich państwo dokładało do kapitału emerytalnego 20?30 tys. zł. Na poniedziałkowym spotkaniu polityków PO i PSL ustalono, że do dziś wyliczenia, ile to będzie kosztować, mają przygotować minister finansów Jacek Rostowski oraz szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
? Nie zaryzykujemy istnienia koalicji dla emerytur. Zbyt dużo byśmy na tym stracili. Na dodatek rozpad koalicji mógłby prowadzić do przedwczesnych wyborów, a tym nie jest zainteresowany nikt oprócz Platformy i PiS. Choćby dlatego, że nikt poza nimi nie ma w tej chwili zgromadzonych funduszy na kampanię wyborczą ? tłumaczy Businesstoday.pl w nieoficjalnej rozmowie jeden z polityków stronnictwa.
Dziś w sprawie braku porozumienia koalicyjnego dotyczącego reformy emerytalnej mają się jednak spotkać władze Platformy. ? Omówią wszystkie możliwe scenariusze na rzecz budowania większości parlamentarnej, która umożliwi przyjęcie projektu reformy ? informuje rzecznik rządu Paweł Graś.
Nieoficjalnie wiadomo, że rozważany ma być m.in. wariant przeprowadzenia reformy bez udziału PSL, za to dzięki wsparciu posłów Ruchu Palikota, którzy popierają reformę. To jednak mogłoby oznaczać konieczność wprowadzenia przedstawicieli tej formacji do rządu. ? Ruch Palikota jest w stanie poprzeć reformę emerytalną, ale pod pewnymi warunkami ? deklaruje rzecznik klubu Andrzej Rozenek. Te warunki to np. dziedziczenie składki i darmowe badania po 60. roku życia. Rozenek zapewnia równocześnie: nie ma mowy o wchodzeniu partii do koalicji z PO.
? Mam nadzieję, że koledzy z Platformy będą się kierować dobrem wspólnym i będą poszukiwać rozwiązania, które jest najlepsze. Cały czas jest możliwe znalezienie porozumienia, które respektuje podstawowe interesy społeczne ? tak spotkanie władz PO komentuje Pawlak. Dodaje, że jeśli tylko władze tej partii będą skłonne do ustępstw i rozmów na temat reformy, to kolejne spotkanie koalicyjne w tej sprawie będzie się mogło odbyć choćby tego samego dnia.
O co się rozbija porozumienie w sprawie reformy emerytalnej? Platforma chce, by do 2020 r. wiek emerytalny kobiet i mężczyzn został zrównany i podniesiony do 67 lat. PSL nie godzi się na takie rozwiązanie. Domaga się wprowadzenia możliwości przechodzenia na tzw. emerytury częściowe, gdy uprawnione do nich osoby zbiorą na tyle duży kapitał, by móc otrzymywać najniższe świadczenie. Do tego dokłada jednak postulat, by każdej kobiecie, która urodzi dziecko, za każde z nich państwo dokładało do kapitału emerytalnego 20?30 tys. zł. Na poniedziałkowym spotkaniu polityków PO i PSL ustalono, że do dziś wyliczenia, ile to będzie kosztować, mają przygotować minister finansów Jacek Rostowski oraz szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.