Poszukiwany: prezes EBOiR
Dodano:
18 maja w Londynie odbędzie się doroczne zebranie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Czy rywalizujący o fotel szefa przemówią wtedy do delegatów, żeby ich przekonać do swojej kandydatury? Całkiem możliwe. W otwartym konkursie startuje również Jan Krzysztof Bielecki.
Europejskie państwa ciągle nie mogą porozumieć się co do wyboru kandydata, który będzie zarządzał EBOiR. Według osób z otoczenia banku, do których dotarł 'Financial Times', decyzja nie zapadnie nawet przed dorocznym zebraniem instytucji zaplanowanym na 18 maja. Jest propozycja, żeby na zebraniu każdy kandydat zaprezentował się, występując z przemówieniem.
Obecna formuła wyboru szefa banku w formie otwartego konkursu jest odpowiedzią na głosy zarzucające poprzednim zasadom niski poziom merytoryczności. Wcześniejsi szefowie byli typowani przez Francję i Niemcy przy poparciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które posiadają większość głosów ważonych wśród państw-udziałowców.
Zmiana sposobu rekrutacji na konkurs otwarty może wprowadzić presję na stosowanie podobnego mechanizmu przy wyborze szefów dwóch innych ważnych instytucji ? Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego.
W obecnie trwającym konkursie Niemcy nie popierają oficjalnie swojego kandydata Thomasa Mirowa, który ubiega się o reelekcję. Powodem jest zbyt duża liczba osób niemieckiej narodowości na kluczowych stanowiskach w instytucjach finansowych w strefie euro. Niemcy są skłonni poprzeć Philippe’a de Fontaine, kandydata z Francji. Kandydatem ze strony Wielkiej Brytanii jest Suma Chakrabarti, który posiada wieloletnie doświadczenie w pomocy rozwojowej. Z polskiej strony zgłoszony został Jan Krzysztof Bielecki, przez wielu uważany za najlepiej przygotowanego do stanowiska (10 lat pracował w EBOiR, jest szefem Rady Gospodarczej przy premierze). Piąty w kolejce do fotela jest Bozidar Jedlica, były minister finansów z Serbii.
Walka o stanowisko na razie jest wyrównana i nie widać wyraźnego faworyta. Czasami pojawiają się nowe nazwiska, które miałyby zastąpić obecnych kandydatów. Bielecki to poważny gracz w tej rywalizacji, ale jego szanse znacznie obniża to, że nasz kraj, podobnie jak Serbia, jest dużym beneficjentem pożyczek EBOiR. Bank zaangażowany jest w prawie 300 projektów w Polsce o łącznej wartości 22 mld euro.
Już 20 kwietnia poznamy nowego prezesa Banka Światowego. Kto może nim zostać? Więcej w dziale Na świecie.
Obecna formuła wyboru szefa banku w formie otwartego konkursu jest odpowiedzią na głosy zarzucające poprzednim zasadom niski poziom merytoryczności. Wcześniejsi szefowie byli typowani przez Francję i Niemcy przy poparciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które posiadają większość głosów ważonych wśród państw-udziałowców.
Zmiana sposobu rekrutacji na konkurs otwarty może wprowadzić presję na stosowanie podobnego mechanizmu przy wyborze szefów dwóch innych ważnych instytucji ? Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Banku Światowego.
W obecnie trwającym konkursie Niemcy nie popierają oficjalnie swojego kandydata Thomasa Mirowa, który ubiega się o reelekcję. Powodem jest zbyt duża liczba osób niemieckiej narodowości na kluczowych stanowiskach w instytucjach finansowych w strefie euro. Niemcy są skłonni poprzeć Philippe’a de Fontaine, kandydata z Francji. Kandydatem ze strony Wielkiej Brytanii jest Suma Chakrabarti, który posiada wieloletnie doświadczenie w pomocy rozwojowej. Z polskiej strony zgłoszony został Jan Krzysztof Bielecki, przez wielu uważany za najlepiej przygotowanego do stanowiska (10 lat pracował w EBOiR, jest szefem Rady Gospodarczej przy premierze). Piąty w kolejce do fotela jest Bozidar Jedlica, były minister finansów z Serbii.
Walka o stanowisko na razie jest wyrównana i nie widać wyraźnego faworyta. Czasami pojawiają się nowe nazwiska, które miałyby zastąpić obecnych kandydatów. Bielecki to poważny gracz w tej rywalizacji, ale jego szanse znacznie obniża to, że nasz kraj, podobnie jak Serbia, jest dużym beneficjentem pożyczek EBOiR. Bank zaangażowany jest w prawie 300 projektów w Polsce o łącznej wartości 22 mld euro.
Już 20 kwietnia poznamy nowego prezesa Banka Światowego. Kto może nim zostać? Więcej w dziale Na świecie.