Na czele Banku Światowego stanie antropolog

Dodano:
52-letni Kim od dawna był typowany na to stanowisko, tradycyjnie przypadające właśnie Amerykanom WHO
Niespodzianki nie było. Rektor Dartmouth College, amerykański lekarz i antropolog koreańskiego pochodzenia Jim Yong Kim został wczoraj mianowany kolejnym prezesem Banku Światowego.
52-letni Kim od dawna był typowany na to stanowisko, tradycyjnie przypadające właśnie Amerykanom. W tej sytuacji niespodzianką było to, że 25-osobowy zarząd wykonawczy Banku Światowego po raz pierwszy w historii brał pod uwagę również kandydatury spoza USA. O stanowisko ubiegali się Ngozi Okonjo-Iweala, minister finansów Nigerii, oraz Jose Antonio Ocampo, prezes banku centralnego Kolumbii i były wysoki funkcjonariusz ONZ. Najwyraźniej jednak siła przyzwyczajenia jest wciąż ogromna, skoro w starciu z wytrawnymi ekonomistami spoza USA zwyciężył Amerykanin, który nie ma ani wykształcenia ekonomicznego, ani doświadczenia w kierowaniu wielką instytucją finansową.

W głosowaniu na prezesa Banku Światowego zadecydowały głosy USA, krajów europejskich i Japonii, które mają większy ciężar niż głosy krajów rozwijających się. Kima poparły jednak również m.in. Rosja, Meksyk i Korea Południowa.

Nowy szef Banku Światowego obejmie urząd 1 lipca, po zakończeniu kadencji obecnego prezesa Roberta B. Zoellicka.

Kim w jednym z wywiadów udzielonych w trakcie kampanii przed wyborem powiedział, że chce kontynuować misję Banku Światowego, którego głównym celem jest wykorzenienie nędzy na świecie.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...