Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ: W oczekiwaniu na zapowiedź działań Fed

Dodano:
Rynki finansowe pozostają pod wpływem dwóch kluczowych tendencji: zapowiedzi działań stymulacyjnych przez Fed oraz wzrostu niepewności co do sytuacji w strefie euro.
Pomimo dość dobrych danych napływających ostatnio z gospodarki amerykańskiej w opublikowanej w piątek przez 'The Wall Street Journal' listownej odpowiedzi na pytania kongresmana Darella Issy Ben Bernanke napisał, że 'jest miejsce na dalsze działania Fed dla złagodzenia warunków finansowych i wzmocnienia ożywienia w gospodarce'. Podobne wnioski wynikały z opublikowanego w zeszłym tygodniu sprawozdania z posiedzenia komitetu FOMC, które odbyło się na początku sierpnia. Według Fed dodatkowa stymulacja monetarna gospodarki amerykańskiej będzie prawdopodobnie niedługo potrzebna, jeśli nie pojawią się widoczne oznaki przyspieszenia wzrostu gospodarczego w USA. Dlatego też zaplanowane na najbliższy piątek wystąpienie szefa Fed Bena Bernankego na corocznym spotkaniu bankierów centralnych w Jackson Hole będzie kluczowym wydarzeniem najbliższego tygodnia. Oczekuje się, że podczas tego wystąpienia prezes Bernanke przedstawi zarys działań planowanych przez Fed dla pobudzenia gospodarki amerykańskiej. Ma to znaczenie dla światowej sytuacji makroekonomicznej, gdyż już same rosnące oczekiwania na nową turę luzowania ilościowego przez Fed wywołują wzrosty cen surowców, co może przekładać się na wystąpienie zagrożeń inflacyjnych w krajach rozwijających się. Kolejne posiedzenie Fed w sprawie stóp procentowych odbędzie się 12?13 września, ale wydaje się, że na ewentualne ogłoszenie szczegółów programu trzeba będzie jeszcze poczekać, być może nawet do grudnia. Skala reakcji amerykańskich władz monetarnych musi bowiem brać pod uwagę działania przedsięwzięte w sferze amerykańskiej polityki fiskalnej, a tuż przed wyborami prezydenckimi trudno o jednoznaczne rozstrzygnięcia. Dodatkowo dla Fed będzie też zapewne dużo bardziej komfortowo ogłosić swój program po tym, jak szczegóły swoich działań przedstawi EBC.

Co do sytuacji w strefie euro, to po serii zeszłotygodniowych spotkań w sprawie Grecji wydaje się, że napięcia są spore i prawdopodobny jest ich dalszy wzrost w najbliższych tygodniach. Kanclerz Merkel deklaruje co prawda, że Grecja powinna pozostać w strefie euro, ale jednocześnie zaznacza, że musi ona wypełniać swoje zobowiązania. Wśród oficjalnych deklaracji ze strony Niemiec pojawia się również zapewnienie o gotowości udzielenia wsparcia Grecji, jeśli taka prośba do nich wpłynie, ale rodzi to tarcia w niemieckiej koalicji rządowej. Niektórzy politycy partii CSU otwarcie mówią o tym, że Grecja powinna opuścić strefę euro. Sekretarz generalny CSU zagroził nawet zerwaniem koalicji, jeśli Niemcy kolejny raz zgodzą się na powiększenie greckich funduszy ratunkowych. W niemieckim ministerstwie finansów pracuje też grupa robocza, która zajmuje się szacowaniem kosztów dla różnych scenariuszy na wypadek wyjścia Grecji ze strefy euro. Według Reutersa toczą się też zaawansowane negocjacje na temat metod obniżenia rentowności hiszpańskiego długu. W tym kontekście spotkanie prezydenta Francji z premierem Hiszpanii zaplanowane na czwartek może przynieść więcej informacji. Jednak na końcowe rozstrzygnięcia trzeba będzie jeszcze poczekać. Najbliższe posiedzenie EBC zaplanowane jest co prawda na 6 września, ale najprawdopodobniej władze monetarne w strefie euro nie zaryzykują ogłoszenia programu interwencji na rynku obligacji przed wydaniem przez Niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzeczenia o zgodności przepisów regulujących Europejski Mechanizm Stabilizacyjny z niemiecką konstytucją (12 września).

W obliczu powyższego w najbliższych tygodniach powinniśmy się liczyć z osłabianiem dolara wobec euro w świetle coraz silniej rozbudzonych oczekiwań co do nowej fali luzowania ilościowego oczekiwanej od Fed. Z drugiej strony proces ten może być łagodzony przez wzrost niepewności w strefie euro. Niemniej jednak wydaje się, że inwestorzy nadal wierzą w skuteczność działań EBC, dlatego w perspektywie tygodnia bardziej prawdopodobne jest dojście kursu eurodolara do 1,27 niż spadek poniżej 1,24. Niestety dla złotego ważniejszy będzie wzrost niepewności w strefie euro niż oczekiwanie na QE3 za oceanem, dlatego w krótkiej perspektywie należy się liczyć z osłabieniem kursu złotego (do 4,18?4,20 wobec euro). Jest to tym bardziej prawdopodobne, że uruchomienie działań EBC może się opóźniać, dając więcej czasu na korektę. W poniedziałek niepewność w strefie euro może wzrosnąć na skutek ewentualnego słabego odczytu indeksu Ifo, choć reakcja na te dane może być odroczona do wtorku ze względu na dzień wolny w Wielkiej Brytanii. We wtorek przed południem czeka nas publikacja indeksu nastrojów konsumenckich Gfk w Niemczech, a po południu indeksu nastrojów konsumenckich w USA i danych dotyczących cen nieruchomości (indeks Case-Shiller). W środę poznamy wstępny odczyt inflacji w Niemczech, który powinien się utrzymać w celu EBC, podtrzymując oczekiwania co do możliwej redukcji stóp procentowych w strefie euro do 0,5 proc. na wrześniowym posiedzeniu.

W czwartek dla rynku polskiego najważniejsze będą dane o PKB. Jeśli odczyt będzie poniżej 3 proc. z silnym spadkiem dynamiki inwestycji lub konsumpcji, może wywołać negatywną reakcję na rynkach. W piątek kluczowym wydarzeniem będzie wspomniana na wstępie popołudniowa wypowiedź szefa Fed, choć wcześniej poznamy dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech oraz wstępny odczyt inflacji HICP w strefie euro.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...