2,5 mld zł Polacy pożyczyli nie w bankach
Z raportu na temat rynku firm pożyczkowych w Polsce wynika, że roczna sprzedaż realizowana przez cały sektor firm pożyczkowych jest równa połowie miesięcznej sprzedaży kredytów konsumpcyjnych przez krajowe banki. Raport na podstawie danych z lat 2011 i 2012 został przygotowany na zlecenie KPF, która zrzesza 62 podmioty z rynku finansowego, w tym siedem firm pożyczkowych. Dyrektor Roter ocenił, że tych siedem firm ma 60-70 proc. udziału w polskim rynku pożyczek konsumenckich.
Autor raportu, dr Piotr Białowolski ze Szkoły Głównej Handlowej powiedział podczas spotkania z dziennikarzami, że przeciętna kwota pożyczki zaciąganej w firmie niebankowej to około 1 tys. zł, zaś średni bankowy kredyt konsumpcyjny jest ośmiokrotnie wyższy. - Pożyczki z firm niebankowych mają istotną rolę w finansowaniu takich potrzeb bieżących jak wypoczynek czy opłaty za naukę. Najczęściej z ofert firm pożyczkowych korzystają osoby z wykształceniem zawodowym, w wieku 45-54 lata, o dochodzie (miesięcznym - PAP) rzędu 1500 zł - dodał Białowolski.
2,5 mld zł
W raporcie powołując się na dane GUS podano, że zadłużenia z tytułu wszelkich pożyczek w firmach pozabankowych to 2,3- 2,5 mld zł. Wartość kredytów konsumpcyjnych zaciągniętych w bankach to 130-140 mld zł. - Sektor pożyczek niebankowych (...) finansuje potrzeby wykluczonych z rynku bankowego i jest nadzwyczaj skuteczny w pozyskiwaniu klientów o nieznacznie wyższym profilu ryzyka niż ten akceptowany przez banki - ocenił Białowolski.
Dodał, że prawdziwe zagrożenie związane z możliwością wejścia w pułapkę nadmiernego zadłużenia występuje w grupie gospodarstw domowych zadłużających się wyłącznie w nieformalnym sektorze pożyczkowym. W raporcie określono ten segment, jako pożyczki od osób prywatnych.
Firmy pożyczkowe dobrze sobie radzą
Według ocen KPF firmy pożyczkowe efektywnie szacują ryzyko kredytowe i wiarygodność konsumentów, mimo że ich klienci nie mogą być sprawdzani w Biurze Informacji Kredytowej. Zamiast tego firmy korzystają z Biura Informacji Gospodarczej (BIG), które dysponuje szerszym zakresem danych w porównaniu z BIK. Zdaniem Białowolskiego, korzystanie z informacji BIG pozwala zachować stosunkowo dobry portfel pożyczkowy i ograniczyć koszty.
Autor raportu skrytykował tezę o rażąco wysokich kosztach obsługi w firmach pożyczkowych. - Zestawienie rzeczywistych rocznych stóp oprocentowania (RRSO), obejmujących wszystko, co składa się na koszt kredytu wskazuje, iż różnica między firmami a bankami nie jest drastycznie duża - powiedział Białowolski.
Wyższe marże są uzasadnione
W jego ocenie wyższe marże są ekonomicznie uzasadnione w przypadku firm niebankowych. Udzielają one bowiem wielu jednostkowo niewysokich pożyczek, a ponadto przeznaczają na to środki własne, co sprawia, iż koszt finansowania jest w sposób naturalny wyższy.
Dyrektor Roter dodał, że rentowność sprzedaży kredytów przez firmy pożyczkowe jest niższa, niż rentowność sprzedaży sektora bankowego (8,3 proc. wobec 12,1 proc.) Szef KPF dodał, że analizy zawarte w raporcie każą uznać firmy pożyczkowe za pełnoprawnego i wzbogacającego krajobraz sektora finansowego uczestnika obrotu gospodarczego, działającego całkowicie legalnie.
Dwa systemy są dobre
- Utrzymanie dwóch równoległych segmentów – bankowego i niebankowego – pozwala na poszerzenie oferty kredytowej. To z kolei jest istotnym czynnikiem stymulującym popyt wewnętrzny, stanowiąc jeden z filarów wzrostu gospodarczego - powiedział szef KPF.
Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych powstała w 1999 r. jako branżowa organizacja reprezentująca firmy z sektora Consumer Finance (pożyczek dla ludności). Obecnie zrzesza 62 podmioty z rynku finansowego, m.in. Santander Bank, Ikano Bank, Sygma Bank, firmy doradztwa i pośrednictwa finansowego np. Expander, towarzystwa ubezpieczeniowe (TU Europa) i przedsiębiorstwa pożyczkowe np. Provident.jl, PAP