Benedykt XVI wyruszył w podróż do Libanu
Głównym motywem 24. zagranicznej papieskiej podróży jest przekazanie biskupom z Bliskiego Wschodu adhortacji apostolskiej, dokumentu podsumowującego Zgromadzenie Specjalne Synodu dla tego regionu, które obradowało w Watykanie w 2010 roku. Wczesnym popołudniem Benedykt XVI przybędzie do Bejrutu, gdzie na lotnisku imienia Rafika Haririego odbędzie się ceremonia powitania. Następnie uda się do Harissy, gdzie jego rezydencją będzie nuncjatura apostolska. W tamtejszej bazylice świętego Pawła papież podpisze adhortację posynodalną, którą uroczyście wręczy biskupom z całego Bliskiego Wschodu podczas niedzielnej mszy w Bejrucie.
Dziennik „L’Osservatore Romano” przytacza w piątek słowa watykańskiego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone, który powiedział, że papież udaje się do Libanu jako posłaniec pokoju, a narastające napięcia w całym regionie bliskowschodnim, "nie tylko go nie zniechęciły, ale spowodowały, że jeszcze bardziej wzrosło jego pragnienie", by wyruszyć w tę podróż.
Na łamach watykańskiej gazety zwrócono także uwagę na wypowiedź libańskiego premiera Nażiba Mikatiego, który w wywiadzie udzielonym włoskiej agencji Adnkronos wyraził nadzieję, że wizyta papieża w kraju, który jest „miejscem spotkania i wzajemnego oddziaływania na siebie cywilizacji i kultur”, stanowi „początek prawdziwej współpracy między wszystkimi narodami Bliskiego Wschodu”.
To będzie również podróż z wyraźnym przesłaniem przeciwko wszelkiemu fundamentalizmowi - zauważa portal Vatican Insider, działający przy dzienniku „La Stampa”.
W komentarzu kładzie się nacisk na to, że ta i tak bardzo trudna wizyta została dodatkowo w ostatnim czasie mocno naznaczona przez niepokoje i zamieszki w krajach muzułmańskich, wywołane przez antyislamski film, wyprodukowany w USA.eb, pap