Minister środowiska: uratuję Polskę od plagi ekranów
- W najbliższych dniach będę podpisywał rozporządzenie ministra środowiska, które obniża normy hałasu - poinformował w środę Korolec polskich dziennikarzy w Brukseli. Dodał, że jest to "pierwszy ruch, żeby uratować Polskę od plagi ekranów".
- Wydaje mi się, że mamy dzisiaj do czynienia w Polsce z jakąś plagą ekranów, które zaśmiecają środowisko, które są de facto bardzo często niepotrzebne i np. są stawiane po środku pól. Gdy się jedzie z Warszawy do Łodzi, to widać tych ekranów ponadstandardową ilość - powiedział minister.
Dodał, że problem uregulowań antyhałasowych w Polsce jest szerszym problemem. - Musimy przeprowadzić bardzo uważną i szczegółową dyskusję również z ministrem transportu i ministrem zdrowia - zapowiedział.
Do konsultacji społecznych i międzyresortowych trafił projekt rozporządzenia ministra środowiska dotyczący dopuszczalnych norm hałasu - poinformował na początku września resort. Nowe przepisy mają spowodować, że nie trzeba będzie stawiać aż tylu ekranów akustycznych, jak obecnie.
Resort postanowił m.in. podnieść dopuszczalny poziom hałasu o 6 decybeli np. na terenie zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej. Jak zaznaczyło ministerstwo, nowe normy będą bardziej liberalne w przypadku dróg i linii kolejowych, ale w granicach poziomów hałasu, ustalanych w poszczególnych państwach członkowskich Unii Europejskiej.
Ministerstwo, powołując się na przeprowadzone dla niego analizy, zaznaczyło, że budowa wielu kilometrów kosztownych ekranów akustycznych o najwyższych parametrach technicznych nie jest często w stanie zapewnić dotrzymania obowiązujących norm hałasu.
Resort, powołując się na informacje Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, podał, że podwyższenie dopuszczalnego hałasu w środowisku spowoduje redukcję długości ekranów akustycznych o ok. 30 proc. i redukcję kosztów budowy ekranów o ok. 25 proc.
Nowe przepisy mają nowelizować rozporządzenie z 14 czerwca 2007.mp, pap