Niedobra seria trwa - złoty wciąż się osłabia

Dodano:
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Trzeci dzień z kolei złoty tracił na wartości wobec głównych walut. Powodem spadku były m.in. słabe dane o produkcji przemysłowej. W efekcie ok. godz. 18 za euro płacono 4,14 zł, za dolara 3,17 zł, a za franka szwajcarskiego 3,42 zł.

We wtorek 18 września po południu za euro płacono 4,12 zł, za dolara - 3,15 zł, a za franka szwajcarskiego - 3,40 zł.

Zdaniem analityka z Domu Maklerskiego BOŚ Konrada Ryczki, w trakcie środowej sesji złoty nieznacznie osłabiał się w kierunku oporu na poziomie 4,125 zł za euro, jednak publikacja danych Głównego Urzędu Statystycznego dotycząca dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce doprowadziła do wyprzedaży polskiej waluty na rynku i naruszenia poziomu 4,14 zł za euro. Zgodnie z tymi danymi, produkcja przemysłowa w sierpniu wzrosła o 0,5 proc. w ujęciu rocznym, po wzroście o 5,2 proc. w lipcu, a w porównaniu z lipcem spadła o 0,8 proc.

Według Ryczki, dane te potwierdzają, że gospodarka polska spowalnia, więc inwestorzy dynamicznie dyskontują możliwość rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych w Polsce.

- Dodatkowo na złotym ciąży sytuacja związana z koszykiem walut Europy Środkowo–Wschodniej, gdzie trwają spekulacje czy Czesi zdecydują się, podobnie jak FED, czy BoE (centralny bank Anglii - red.) lub BoJ (centralny bank Japonii - red.), na nadzwyczajne wsparcie swojej gospodarki. Scenariusz ten skutecznie przyczynia się do spadków na notowaniach korony czeskiej, która w ciągu ostatnich 3 dni straciła ponad 2 proc. względem euro - wskazał Ryczko w komentarzu.

Według analityka, złotemu szkodzi również ostatnia realizacja zysków po zaprezentowaniu programów interwencji przez banki centralne. Zdaniem Ryczki, inwestorów zniechęcają do zakupu walut z rynków wschodzących (do których zalicza się Polska) spadki na bardziej ryzykownych aktywach jak np. akcje, czy notowania pary euro/dolar, uznawane za wskaźnik awersji do ryzyka.

Dyrektor zarządzający City Index na Europę Środkową i Wschodnią Łukasz Wardyn uważa, że atmosfera wokół złotego jest umiarkowanie dobra. - Na rynku nadal utrzymuje się apetyt na złotego, a dokładniej na polskie obligacje. Inwestorzy liczą na obniżkę stóp procentowych w Polsce w tym roku. Przy założeniu względnie spokojnej sytuacji na rynkach finansowych można liczyć na utrzymywanie się indeksu PLN na obecnych poziomach - wskazał Wardyn. Jego zdaniem przebicie poziomu 4,15 zł za euro zaniepokoi inwestorów, byłoby także złym prognostykiem dla przebicia wartości 2451 pkt przez indeks WIG20.

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...