Tusk obiecał inwestycje, skąd środki? "Na pewno się znajdą"
Szef klubu PO powiedział, że jego klub "nie rozkruszał się", dlatego nie można mówić, że po głosowaniu nad wotum zaufania jest "scementowany". - We wszystkich ważnych sprawach występujemy wspólnie, jak jedna drużyna, od początku tej kadencji w zasadzie poza tym jednym światopoglądowym głosowaniem nie mieliśmy z tym żadnych problemów - oświadczył.
Grupiński wyraził też opinię, że w obecnej sytuacji stawianie wniosków o konstruktywne wotum nieufności będzie ocierało się o śmieszność.
Odnosząc się do merytorycznych zapowiedzi premiera Donalda Tuska z jego wystąpienia, zapewniał, że środki m.in. na inwestycje, o których mówił szef rządu, "na pewno się znajdą". - Każdy, kto zna ministra Rostowskiego, wie, że niezwykle dba o środki publiczne, że bardzo dobrze liczy, że często musimy sporo naszych apetytów ograniczać, ponieważ minister Rostowski jest restrykcyjny w tych sprawach - stwierdził szef klubu PO.
Grupiński dodał, że jeśli premier przedstawia wyliczenia dotyczące przyszłych inwestycji, czy wydatków, to znaczy, że są one realistyczne i dobrze przemyślane.
zew, PAP