Bądź wiarygodny

Dodano:
Jeśli nie wywiązujemy się ze zobowiązań kredytowych, możemy mieć kłopoty z uzyskaniem kredytu przez 7 lat. Odnotowywane są także miesięczne spóźnienia w spłatach rat.
"Biuro Informacji Kredytowej przez pięć lat przechowuje dane o  klientach, jeśli spłacali zaciągnięte kredyty. Natomiast przez siedem lat przechowuje informacje o klientach, którzy nie  wywiązywali się ze spłat" - powiedział wiceprezes Biura Informacji Kredytowej, Mariusz Wyżycki.

"Klient może bezpłatnie sprawdzić, raz na 6 miesięcy, jakie jego dane osobowe znajdują się w bazie danych biura. W razie stwierdzenia nieprawidłowości, może żądać sprostowania, ale tylko od banku, ponieważ to bank jest właścicielem bazy danych" - powiedział Wyżycki.

Banki mają obowiązek aktualizowania danych o klientach co miesiąc.

By przekazać dane osobowe klienta do BIK, nie muszą one uzyskiwać zgody klienta. Nie wymaga jej również udostępnianie przez BIK tych danych. Raport biura zawiera m.in. aktualne wysokości zobowiązań kredytowych klienta, zmiany stanu tych zobowiązań w przeszłości, próby uzyskania kredytów w przeszłości, informacje o obrotach i stanach rachunków bankowych w zakresie, w jakim informacje te są potrzebne w związku z udzielaniem kredytów. Wszczęty w przeszłości proces windykacyjny może utrudniać uzyskanie kredytu.

W bazie danych BIK znajdują się też informacje, że klient spłacił kredyt w terminie, ale opóźnił się o miesiąc ze spłatą jednej z rat.

Również w Związku Banków Polskich działa Rejestr Bankowy obejmujący dane o osobach fizycznych, wprowadzane przez banki. Stosują one swoje kryteria według których uznają klienta za nierzetelnego.

"W rejestrze nie ma jednak szczegółowych danych, a jedynie w  rubryce o rzetelności znajduje się informacja pozytywna lub  negatywna" - poinformowała Elżbieta Oleszczuk, doradca prezesa Związku Banków.

"Na opinię niesolidnego klienta zasługuje ten klient, który nie  spłaca kredytu w terminie i unika kontaktu z bankiem. Taka opinia o nim trafia do bazy danych Biura Informacji Kredytowej" -  powiedziała rzeczniczka banku Raiffeisen, Aleksandra Kwiatkowska. Jednak bank - podkreśliła - jest otwarty na rozmowy z  klientem i woli uniknąć postępowania egzekucyjnego. Jeśli klient ma gorszą sytuację materialną, powinien jak najszybciej skontaktować się z bankiem, aby uzyskać rozłożenie spłaty kredytu na inne raty.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...