Urzędnik zwolniony, bo wykrył nieprawidłowości? Burmistrz: straciłem do niego zaufanie

Dodano:
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jeden z urzędników w Rykach, który wykrył nieprawidłowości finansowe w magistracie miał usłyszeć od burmistrza, że jeśli nie ujawni tej sprawy dostanie awans. Postanowił jednak wyciągnąć nieprawidłowości na światło dzienne. Jak twierdzi była to przyczyna jego zwolnienia. Burmistrz przekonuje jednak, że to efekt reorganizacji urzędu - podaje TVN24.
Krzysztof Gregorczyk zajmował się kontrolą finansów w magistracie od 10 lat. Problemy zaczęły się, gdy Grzegorczyk poinformował burmistrza o swoich wątpliwościach związanych z umorzeniami podatkowymi dla lokalnych przedsiębiorców.

- Zaproponował mi stanowisko skarbnika gminy pod warunkiem, że nie będę "robił wstrętów" przy podpisywaniu rożnych dokumentów. Bałem się - mówił były już pracownik magistratu.

Całą sprawę zgłosił policji.

Burmistrz tłumaczy, że Grzegorczyk stracił pracę po reorganizacji urzędu. Dodał też, że stracił do tego pracownika zaufanie.

ja, tvn24.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...