Pomoc staje się faktem. W maju 1,6 mld dla Ukrainy
Dodano:
- W maju chcemy wysłać Ukrainie pierwsze pieniądze. To będzie pakiet pomocy makroekonomicznej, który opiewa na kwotę 1,6 mld euro. Generalnie nasz pakiet pomocowy dla Ukrainy ma wynieść 11 mld euro. To powinno na razie wystarczyć - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu.
- Trzeba się szykować na gorszy scenariusz, na tym polega mądrość zapobiegania. Ale my bardziej martwimy się, aby ciągłe prowokacje na wschodzie Ukrainy nie wyprowadziły tego państwa z kursu naprawy. W tym celu powstał specjalny zespół w Brukseli. Rozmawiamy o tym jak pomóc Ukrainie, żeby pomimo ciągłej destabilizacji i prowokacji weszła na kurs reform - mówił Lewandowski.
- Cały tzw. South Stream, czyli nitka południowa gazociągu, która od południa może okrążyć Ukrainę to wspólne przedsięwzięcie wielu państw. Mamy też problem z Węgrami, które zawierają (z Rosją-red.) odrębne układy finansowe i technologiczne na rozbudowę swojej mocy nuklearnej - dodał komisarz.
Jak poinformował minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak, według stanu z 9 kwietnia dług ukraińskiego Naftohazu wobec Gazpromu wynosił ok. 2,2 mld dolarów.
Lewandowski uważa jednak, że wypłacalność Naftohazu jest w ogólnie pojętym dobrym interesie Unii. Do koordynacji i kontroli zmian na Ukrainie zostanie oddelegowany zespół 30 unijnych ekspertów, aby reformy związane z dofinansowaniem były realizowane prawidłowo. - Chcemy wysłać pierwsze pieniądze Ukrainie w maju. To będzie pakiet pomocy makroekonomicznej, która opiewa na 1,6 mld euro. Są to pożyczki zaciągane przez Unię Europejską na rynkach finansowych pod gwarancje naszego budżetu - zaznaczył unijny komisarz.
- Z drugiej strony będą granty, czyli pierwsze bezzwrotne subsydia udzielane pod szyldem polityki sąsiedztwa i naprawy państwa. W najbliższych miesiącach może napłynąć ok. 850 mln euro. Generalnie nasz pakiet pomocowy dla Ukrainy ma wynieść 11 mld euro. Należy do tego dodać pieniądze od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To powinno na razie wystarczyć - przekonywał Lewandowski.
DK, TVN24 BiS
- Cały tzw. South Stream, czyli nitka południowa gazociągu, która od południa może okrążyć Ukrainę to wspólne przedsięwzięcie wielu państw. Mamy też problem z Węgrami, które zawierają (z Rosją-red.) odrębne układy finansowe i technologiczne na rozbudowę swojej mocy nuklearnej - dodał komisarz.
Jak poinformował minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak, według stanu z 9 kwietnia dług ukraińskiego Naftohazu wobec Gazpromu wynosił ok. 2,2 mld dolarów.
Lewandowski uważa jednak, że wypłacalność Naftohazu jest w ogólnie pojętym dobrym interesie Unii. Do koordynacji i kontroli zmian na Ukrainie zostanie oddelegowany zespół 30 unijnych ekspertów, aby reformy związane z dofinansowaniem były realizowane prawidłowo. - Chcemy wysłać pierwsze pieniądze Ukrainie w maju. To będzie pakiet pomocy makroekonomicznej, która opiewa na 1,6 mld euro. Są to pożyczki zaciągane przez Unię Europejską na rynkach finansowych pod gwarancje naszego budżetu - zaznaczył unijny komisarz.
- Z drugiej strony będą granty, czyli pierwsze bezzwrotne subsydia udzielane pod szyldem polityki sąsiedztwa i naprawy państwa. W najbliższych miesiącach może napłynąć ok. 850 mln euro. Generalnie nasz pakiet pomocowy dla Ukrainy ma wynieść 11 mld euro. Należy do tego dodać pieniądze od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To powinno na razie wystarczyć - przekonywał Lewandowski.
DK, TVN24 BiS